2019/02/10

WIELKANOC W BUŁGARII



Zima ciągle jeszcze w pełni, ale dni  coraz dłuższe, więc może czas pomyśleć o wiośnie i  zbliżającej się Wielkanocy.  Tradycje przeżywania  tego  najważniejszego  dla chrześcijan  święta  w zależności od kraju są jednak dosyć odmienne.
 W Bułgarii Święta Wielkanocne są obchodzone według obrządku Prawosławnego, czyli według kalendarza Juliańskiego, zwykle około tygodnia lub dwóch po Wielkanocy w Polsce. Raz na cztery lata katolicka i prawosławna Wielkanoc przypada w tym samym czasie, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby w  ciągu pozostałych  trzech lat poznać świąteczne zwyczaje naszych południowych sąsiadów - w tym tak ważnym dla nich czasie.

Mieszkam na Podlasiu, wiec nie jest mi obca tradycja Świąt Wielkanocnych  według  obrządku  prawosławnego. Znam zwyczaje prawosławne i wiem, że  ogólnie nie odbiegają  wiele od  tradycji katolickich.  Wyznawcy prawosławia bardzo podobnie przeżywają ten okres: uczestniczą w nabożeństwach Wielkiego Tygodnia  oraz święcą pokarmy w Wielką Sobotę... Byłam bardzo ciekawa, czy w Bułgarii jest podobnie, a to co wam dzisiaj przekażę,  to  moje subiektywne  obserwacje okiem turysty i z góry przepraszam, jeśli nie są  całkowicie zgodne z rzeczywistością.





Można założyć, że początek kwietnia, to dobra data na wyjazd w poszukiwaniu prawdziwej wiosny. Położenie geograficzne Bułgarii daje nieśmiałą nadzieję, że  pogoda jest tam łaskawsza niż  w tym samym czasie u nas, ale niestety  tegoroczne anomalie pogodowe sprawiły niespodziankę i okazało się, że   słupki rtęci w Bułgarii były porównywalne do tych  w Polsce! A nawet  więcej, bo w tym samym czasie  w naszym kraju było o wiele cieplej, niż w Bułgarii... Ale nic dziwnego, bo wiosna i lato 2018 roku była rekordowa pod względem anomalii temperatur  w Europie.
Tanie linie z których ofert korzystałam oferują przylot do Burgas w późnych  godzinach wieczornych. Z uwagi na  możliwość opóźnienia startu trzeba pomyśleć o załatwieniu sobie noclegu w pobliżu lotniska i koniecznie pamiętać  o wcześniejszej wymianie walut, przynajmniej na początek pobytu, ponieważ bułgarskie banki są już  od piątku  nieczynne,  a  znalezienie czynnego kantoru w te świąteczne dni jest prawie niemożliwe. Wielki Piątek, to dla Bułgarów dzień w którym człowiek powinien się duchowo oczyszczać, więc żadne sprawy materialne nie mają w tym momencie żadnego znaczenia...
Nieliczne czynne restauracje świecą pustkami, a na uliczkach zwykle gwarnego w sezonie Nesebaru spotyka się  jedynie lokalnych mieszkańców spieszących na wieczorne nabożeństwa i procesje.
 

W Wielką Sobotę kiedy my niesiemy  święconkę - Bułgarzy zanoszą do swych świątyń kwiaty zwane bożymi bukiecikami. Jajka podobnie jak w Grecji maluje się na czerwono, co jest symbolem odrodzenia i wiosennego słońca, oraz piecze wielkanocne ciasto drożdżowe "kozunak". O północy w sobotę we wszystkich cerkwiach rozpoczyna się uroczyste wielkanocne nabożeństwo, po którym wierni stukają się przygotowanymi wcześniej jajkami i przekazują sobie nawzajem pozdrowienie. Spożywanie jajek (i stukanie się nimi) trwa nawet do 40 dni po Wielkanocy.  Esencją mojej wielkanocnej przygody w Bułgarii miało być uczestniczenie w sobotnim nocnym  nabożeństwie w cerkwi w Sozopolu,  lecz niestety  pokonało  mnie zmęczenie po całym dniu zwiedzania i odstraszył panujący chłód kwietniowej nocy.










Co pozostanie mi w pamięci z pobytu Bułgarii w okresie Wielkanocnym?
Czerwone jajka, zawieszone na drzewach owocowych biało-czerwone martenice, smaczne jedzenie: sałatkę szopską,   kawarmę, banicę z jogurtem, doskonałe ciasto drożdżowe  kozunak, niedzielne śniadanie wielkanocne  na   balkonie kwatery w Sozopolu z widokiem na Morze Czarne,  tradycyjne pozdrowienie: Chrystos Woskres- Woistinno Woskres i ogólną życzliwość mieszkańców oraz kwitnące kwiaty wraz z wiosenną zielenią okolic rzeki Ropotamo.