To była moja samodzielna wycieczka do Wilna. Wilna, ledwie muśniętego pierwszym powiewem budzącej się do życia przyrody, poznawanego bez planu, bez przewodnika i na własną rękę. Smakowanego powoli, bez pośpiechu, bez przymusu zaliczenia kolejnych zabytków, kościołów, czy muzeów. Takie subiektywne sam na sam z tym historycznie bliskim sercu i tak swojsko urokliwym miastem. Zwiedzając Wilno, nie sposób pominąć jego najważniejszych atrakcji, bo jakimi ścieżkami by nie podążać, to i tak w znane miejsca nogi same zaprowadzą. Podczas spacerów najlepiej poddać się przypadkowi, zagubić w labiryncie uliczek i zostać uważnym obserwatorem tej urzekającej wileńskiej codzienności, tak ciekawie połączonej z przeszłością i historią.
Wędrując po Wilnie natknęłam się oczywiście na turystyczne grupy zorganizowane, sama nieraz bywałam ich uczestnikiem, lecz z każdym, kolejnym samodzielnym wyjazdem dochodzę do wniosku, że wyjazdy
indywidualne mają ogromny i niezaprzeczalny atut. Podróżując bez biura podróży nie muszę realizować punktów programowych wycieczki i mogę pójść wszędzie tam, gdzie oczy poniosą, zatrzymać się na dłużej tam gdzie mi się podoba, zajrzeć w każdą mysią dziurę oraz w każdy uroczy zakamarek i nie
ogranicza mnie czas, jaki przeznaczył na zwiedzanie danego miejsca
przewodnik.
Zatem... zapraszam na krótki spacer po wileńskiej starówce.
|
Dzwonnica przed archikatedrą, dawna zamkowa baszta obronna |
|
Plac katedralny. Historyczne centrum Wilna |
|
Bazylika Katedralna największa świątynia Litwy. |
|
Wzgórze zamkowe z Basztą Giedymina |
|
Wieża Giedymina- ocalała baszta zamku |
|
Na szczycie zawsze powiewa litewska flaga |
|
Góra Trzykrzyska na prawym brzegu rzeki Wilenki- zwana Łysą |
|
Góra Trzykrzyska w Parku Górnym |
|
Pomnik Trzech Krzyży |
|
Wiosenne Wilno o poranku - panorama z Góry Trzech Krzyży |
|
Punkt widokowy Subačiaus |
|
Nowoczesne Wilno za rzeką Wilią |
|
Panorama wileńskiej starówki rozpościerająca się ze szczytu wzgórza zamkowego |
|
A tak wygląda piękna, wileńska starówka latem |
|
Nabrzeże rzeki Wilenki w parku Bernardyńskim |
|
Najstarsza, główna ulica Starego Miasta - Zamkowa (Pilies g.) |
|
Wileńskie mury obronne |
|
Klasycystyczny Pałac Biskupów, obecnie siedziba Prezydenta Litwy |
|
Rzeka Wilenka i kościół Bernardynów |
|
Zarzecze |
|
Most na Wilence prowadzący do dzielnicy Zarzecze (Užupio)
|
|
„Magnifique”- nawet Napoleon zachwycał się gotykiem w miniaturze, czyli kościołem św. Anny |
|
|
Ostra Brama |
|
Kościół Piotra i Pawła na Antokolu... |
|
...i jego zachwycające wnętrze |
|
Uliczki Wilna |
|
Drzewa ubrane w szydełkowe ubranka naprzeciwko Kościoła św. Anny |
|
Jeden z dziedzińców uniwersytetu Wileńskiego |
|
Zaułek Literacki |
|
Uliczka w dzielnicy żydowskiej na której mieści się ambasada Austrii |
|
Dawna dzielnica żydowska. Kawiarenka z obsługą mówiącą po polsku |
|
Podwórze domu Wiktorii z galeryjką, arkadami i... |
|
...figurką Matki Boskiej |
|
Cerkiew św. Paraskiewy... |
|
...i jej wnętrze |
To nie koniec moich wileńskich obserwacji. Zobacz koniecznie Wilno w romantycznej odsłonie, śladami naszego wieszcza Mickiewicza.
LINK:
WILNO ROMANTYCZNIE
Wiedziałam, że Wilno jest piękne, jednak nie sądziłam, że aż TAK!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Pięknie pokazałaś Wilno. Wspaniały spacer. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wreszcie zobaczę to wszystko na własne oczy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję za ten wirtualny spacer po Wilnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Też mam bardzo miłe wspomnienia z Wilna! :)
OdpowiedzUsuńByłam przed kilku laty w Wilnie, bardzo mnie urzekło i żałuję, że nie leży już w Polsce, tyle tam polskich akcentów i zabytków!
OdpowiedzUsuńPiękne to Wilno!
OdpowiedzUsuńOd lat z żoną jezdzimy sami,czy Rzym czy Wiedeń lub Praga czy setka innych miast, nie muszę zobaczyć wszystkiego ale to co zobczę to moje a czas z żoną sam na sam w obcym mieście jest bezcenny i żaden przewodnik tego nie zastąpi.
Planuję wyjazd do Wilna. Zwiedzanie na własną rękę ma bardzo dużo korzyści;
OdpowiedzUsuńjestem jego zwolenniczką. Pozdrawiam serdecznie :)
Ale fajnie było spojrzeć czyimś okiem na miejsca w których się było nie tak dawno temu. Mamy mnóstwo prawie identycznych zdjęć tylko że na moich Wieża Giedymina jakaś taka mniej fotogeniczna. A na Górze Trzech Krzyży byłam wieczorem kiedy to zachodzące słońce otulało Wilno ciepłą poświatą. Zgadzam się z Tobą - Wilno jest i artystyczne, i romantyczne, i ma mnóstwo ciekawych i przykuwających uwagę detali ( właśnie piszę na ten temat : ). Czekam zatem na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńJa również czekam na twój wpis o Wilnie;)
UsuńWitaj Inko.
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja. Przynajmniej zobaczyłem miejsca, w których nie byłem i pewnie już nie będę.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pięknie pokazałaś Wilno. Ciekawa jestem zdjęć artystycznych.
OdpowiedzUsuńA w Wieży Telewizyjnej byłaś? (http://zapiskizdrogimlecznej.blogspot.com/2013/08/byam-na-drodze-mlecznej.html)
Czytałam Twój wpis o Wilnie przed wyjazdem. W wieży telewizyjnej nie byłam, zabrakło mi czasu...
UsuńInko, bardzo dziękuję za relację z Wilna. Odżyły na nowo moje wspomnienia.
OdpowiedzUsuńWilno jest pięknym miastem. Marzę by wrócić bo chwil tam spędzonych nigdy nie zapomnę i marzę by się powtórzyły.
Pozdrawiam:)
Cudownie opisane Wilno oraz zdjęcia znasz je na pewno bardzo dobrze piekna relacja czekam na artystyczny post o Wilnie serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekna relacja z cieawej wyprawy, do ktorej i ja bym sie chetnie przylaczyla, bo lubie w ten wlasnie sposob poznawac miasta, bez zadnego musiec:)
OdpowiedzUsuńWilno jest piękne i jest co w nim podziwiać i spacerować uliczkami. Bardzo ładnie je pokazałaś na zdjęciach. Też w nim byłam i oczywiście na indywidualnej wycieczce. Ja tylko takie wyjazdy zawsze mam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo są nam zupełnie nieznane klimaty. Ot, tyle co z historii.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, szczególnie zaś wrażenie (przynajmniej na mnie, nie wiem jak Nuta) robi zawsze baszta Giedymira ;)
Pozdrowienia!
Boa tarde e boa semana, as fotos são de excelência, não conheço a cidade Vilnius, a mesma é bela pelo que descreve e mostra nas maravilhosas fotos.
OdpowiedzUsuńAG
Ciągnie mnie strasznie na wschód - z przyjemnością zobaczyłabym Litwę, Łotwę i Estonię zwłaszcza, że z tego co się orientuję w Wilnie mieszka jeszcze moja rodzina i z przyjemnością bym ich poznała :) Jednak zwiedzanie na własną rękę to wspaniały komfort, poznawanie kultury i codzienności życia bez ciągnącej się chmary turystów dzielnie drepczących za przysłowiową parasolką. Oczywiście nie krytykuję takiej formy zwiedzanie, ale dużo ucieka przez limit czasu...
OdpowiedzUsuńPięknie Niki :) ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWilno na Twoich zdjęciach wygląda cudownie. Nigdy nie byłam. Strasznie podobają mi się jasne elewacje budynków.
OdpowiedzUsuńMiasto wygląda na bardzo zadbane i niezwykle klimatyczne. Pozdrawiam ciepło:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen kierunek jest mi zupełnie nieznany, ale coraz bardziej mnie intryguje. Powiem szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy, że na wschodzie jest tyle perełek. Zdecydowanie preferuję zwiedzanie bez grupy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Sliczne te zaulki:) I ta kawarenka...uwiodla mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zwiedzanie, bez planu. najwiecej wtedy chlone z atmosfery danego miejsca.
Pozdrawiam:)
Pięknie pokazałaś Wilno. Jedno zdjęcie warte więcej niż sto słów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPS mieszkasz w cudnej części Polski!
Miasto z klimatem, nie ma w nim tego przepychu, który jest wszechobecny na zachodzie Europy.
OdpowiedzUsuńWilno zwiedzałem przy okazji wyjazdu na sylwestra i przeglądając zdjęcia z miłą chęcią odwiedziłbym go ponownie.
http://tanioprzezswiat.pl/2018/01/15/czy-warto-wybrac-sie-na-sylwestra-do-wilna/