2016/06/09

WILNO: ROMANTYCZNIE I ARTYSTYCZNIE


Wilno oprócz zdumiewającej ilości  kościołów, wspaniałych panoram  i mnóstwa zabytków ma  również do zaoferowania zupełnie inną stronę swojej osobowości. Wystarczy zboczyć nieco z tradycyjnych tras, a miasto z pewnością odsłoni przed nami swoje nieco mniej znane  romantyczne i artystyczne oblicze... 

Jak Mickiewicz w Wilnie...

Jeśli  mowa o romantycznej duszy Wilna, to nie wypada  nie zacząć od najsłynniejszego polskiego wieszcza epoki romantyzmu Adama Mickiewicza. 
Okres Wileńsko- Kowieński w życiu poety obejmował studia na Uniwersytecie Wileńskim, działalność w Towarzystwie Filomatów i Filaretów,  "Grażynę", "II i IV cz. Dziadów" oraz pierwszy tomik wierszy. Był to  również czas pierwszych miłości, z których największą była Maryla Wereszczakówna.  
W Wilnie przy zaułku Bernardyńskim ( Bernardinų g. 11), gdzie  przez krótki czas mieszkał poeta, mieści się obecnie skromne muzeum naszego wieszcza. Mickiewicz zajmował tam wtedy dwa pokoiki  na parterze z oknami wychodzącymi na wewnętrzny dziedziniec.


Park Bernardyński

Leżący w centrum miasta, nad brzegiem Wilejki Park Bernardyński jest ulubionym miejscem spacerowym mieszkańców Wilna. Dawniej na terenach dzisiejszego parku rosły święte gaje, potem założono tam ogród klasztoru bernardynów, a dziś jego alejkami przechadzają się Wilnianie oraz mieszkające nad brzegiem rzeki ptactwo. Obecny park ma 9 ha powierzchni. Niedawno w  ramach modernizacji parku przeprowadzono remont alejek, urządzeń wodnych, założono kwietniki, nowe rabaty i grządki z ziołami leczniczymi na wzór tych, które rosły kiedyś u zakonników. Park wyposażono w nowe stylowe ławki i przywrócono ponoć autentyczną atmosferę XIX wieku... W każdym razie jest tam ładnie.  Każdy znajdzie tu coś dla siebie: kwiaty, drzewa, korty tenisowe, alpinarium, rosarium, trzy place zabaw dla dzieci, place gry w szachy, kawiarnie, 4 fontanny i  staw. Kompozycję pięknie uzupełniapłynąca  rzeka i zielone wzgórza w tle...


Zakochane Wilno

O zakochanym Wilnie najlepiej świadczą stare mosty na rzecze Wilence i mnóstwo par fotografujących się w okolicach  Parku Bernardyńskiego i okolicznych zabytków. Na mostach młode pary zawieszają kłódki, a kluczyki wrzucado płynącej wody,  co, jak wiadomo, gwarantuje stały związek i miłość do końca życia...

Wilno artystycznie

Zarzecze ( Užupis). Dzielnica,  która pretenduje do stania się artystyczną wizytówką Wilna wzbudziła  we mnie  mieszane uczucia. Z jednej strony na pewno jest to miejsce z potencjałem, ładnie położone, choć nieco zaniedbane, ale z drugiej bałabym się tam sama  przechadzać po zmierzchu... Ale to nie dziwi, bo do niedawna dzielnica była mocno zniszczona i zamieszkana głównie przez tak zwany podejrzany element ,rzemieślników i biedotę. Ktoś miał jednak na tę dzielnicę pomysł i teraz Zarzecze odzyskuje nowe życie, o czym świadczą wszechobecne remonty starych budynków. Zarzecze staje się modne i na pewno ma potencjał, ale wydaje mi się, że  porównania do paryskiego Montmartre  kreowane są jeszcze nieco  na wyrost...
Zarzecze posiada własną konstytucję, hymn, rezydenta, premiera, ambasadorów, biskupa oraz swojego patrona – Anioła Zarzecza, którego rzeźba znajduje się na głównym placu dzielnicy. Są tu też dwa kościoły, cmentarz i siedem mostów. Konstytucja Republiki Zarzecza wypisana jest na murze i można ją przeczytać skręcając w ulicę Paupio.



Zaułek Literacki

Do tego miejsca trudno nie trafić ponieważ wchodzi się tam wprost z  głównej ulicy prowadzącej od Ostrej Bramy pod wzgórze Giedymina.  To bardzo ciekawe miejsce z wieloma polskimi akcentami. I mieszkają tam bardzo przyjacielskie koty...

 


Podsumowując. Trzeba przyznać, że Wilno ma duszę, charakter i  historię. Tylko proszę,  nie jedźcie tam z wycieczką, bo wtedy raczej nie doświadczycie tej skali wzruszeń jakie ma Wilno do zaoferowania: poczynając od uroczych zaułków i na cmentarzu na Rosie kończąc...




21 komentarzy:

  1. Alęś się postarała z tymi zdjęciami!!!!!! Doprawdy mistrzowska robota. I jeśli czegoś żałuję (a zazwyczaj należę do ludzi którzy niczego nie żałują) to tylko tego że Wilno znam tak słabo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Magicznie też...Moja Rodzina po kądzieli pochodzi z Litwy...ba, nawet "herbowa" była i wstyd mi, że dotychczas nie pojechałam na Litwę, ani do Kowna, ani do Wilna...kiedyś zadośćuczynię, wszak tam są ślady moich Przodków...
    Piękne fotografie Inko! Gratuluję!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie opisałaś i pokazałaś to miasto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bałabym się tam spacerować po zmierzchu, chociaż miejsce bardzo klimatyczne.
    Kaczki idące gęsiego są rozbrajające:),a tulipany piękne!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wilno rzeczywiście to miasto z charakterem i przebogatą historią. Nie ma się czego obawiać spacerując w dzielnicy Zarzecze. Właśnie wieczorami i nocą można poczuć atmosferę tego miejsca. Zakochani, liczne kawiarenki, knajpki i szemrane lokale, "młodzież" w różnym wieku świętująca dzień powszedni... to jest dopiero urok Zarzecza. Zawsze gdy jestem w Wilnie, nocne zwiedzanie Zarzecza jest moim punktem obowiązkowym. Teraz wszędzie można poczuć smak galerii handlowych, wyłożonych kostką chodników, super odnowionych budynków... a Zarzecze jest inne, tętni prawdziwym życiem. I to jest to czego warto posmakować. Czasami można być zaproszonym na wspólne degustacje zarzeczańskiej społeczności. Coś fantastycznego!
    Wilno także tętni życiem kulturalnym ... od ulicznych grajków po opery i przedstawienia plenerowe. Kocham to miasto za to,że jest i nie poddaje się wszechobecnej bylejakości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Centrum Zarzecza tak, zgadzam się, jest fajne, są knajpki, jest atmosfera. Ale ja podczas pobytu w Wilnie nocowałam dwie noce na Zarzeczu i do hotelu trzeba było spory kawałek podejść odrapanymi, remontowanymi uliczkami na których nie było żywego ducha i całe szczęście, że tak się uchodziłam w dzień, że późnym wieczorem wieczorem nie dałam rady wyjść na miasto, bo bym się zwyczajnie trochę bała wracać:) Ale ok, wierzę, że jest bezpiecznie, na pewno o wiele bezpieczniej niż w niektórych spokojnych dotąd państwach, które bez żadnej kontroli prowadzą beztroską politykę multi- kulti. Pozdrawiam serdecznie i dzięki wszystkim za komentarze!

      Usuń
  6. Też byłam bardzo zaskoczona artystycznym duchem Wilna. Że tam działa się historia to wiadomo ale że na każdym kroku można spotkać jakiś skrawek przeszłości, ciekawy detal, rzeźbę itp. - tego, w aż takiej ilości się nie spodziewałam. A że detale uwielbiam i czepiam się szczegółów to Wilno było dla mnie rajem. Niejednokrotnie byłam zaskoczona pomysłowością i sposobem ich wykonania. Dla takiego poszukiwacza drobiazgów jak ja Wilno było ucztą dla wszystkich zmysłów. PS. A co mnie w Wilnie zaskoczyło to ilość młodych par, które widziałam. Ale nie robiłam im zdjęć, patrzyłam tylko :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mo, zawsze to fajnie zobaczyć te szczegóły z innej perspektywy i innym okiem, wiec czekam na Twój kolejny post o Wilnie:)

      Usuń
  7. Wilno tętni życiem kulturalnym ... od ulicznych grajków po opery i przedstawienia plenerowe. Kocham to miasto za to,że jest i nie poddaje się wszechobecnej bylejakości cudowny fotoreportaż pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. To miasto ma swój urok i czar.
    Dziękuję za cudowną wycieczkę po Wilnie.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Inko.
    Ale fajna wedrówka po Wilnie.
    Zdjęcia super.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  10. Inko bardzo dziękuję za spacer po Wilnie i odświeżenie wspomnień.
    Przepięknie go ukazałaś. A zdjęcia jak zwykle fantastyczne.
    To jedno z ładniejszych miast i bardzo chętnie by tam znowu powróciła.
    Pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
  11. Wilno jest naprawdę ciekawym miejscem, które warto zobaczyć. Ja też chętnie bym tam raz jeszcze pojechała.
    Zdjęcia śliczne.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam w Wilnie baaaardzo dawno temu. Na jakiejś wycieczce szkolnej. Niestety niewiele z niej pamiętam. Dzięki za przypomnienie o istnieniu tego miasta. Na pewno będę chciała tam się wybrać ponownie. Tym bardziej, że znajduje się tak blisko naszego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  13. Obiecałam na swoim blogu, że też przedstawię miejsca z Wilna, które udało mi się zobaczyć. I jakoś tak nie mogę się za to zabrać. A Twoje zdjęcia są fajne i przywołały mi trochę wspomnień... Dzięki. Pozdrawiam ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaulek literacki ma potencjal:) Te tabliczki sa takie piekne. Bardzo przyjemny spacer po miescie, ktorego zupelnie nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne miejsca pokazałaś na zdjęciach. Wilno pokazane w sposób niekonwencjonalny zyskuje więcej uroku.
    Zarzecze może trochę zaniedbane ma wielki potencjał.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu. Ucieszę się, jeśli pozostawisz po sobie komentarz. ;)