2014/08/01

KATO DARATSO. Kreta.


Podczas mojej tegorocznej, wiosennej podróży na Kretę, mieszkałam w pobliżu miasta ChaniaMój hotelik nazywał się Sea View Apartments i był usytuowany niedaleko plaży w miejscowości Kato Daratso, w odległości dziesięciu minut jazdy podmiejskim, lokalnym busem, lub dwudziestu minut spacerem plażą wzdłuż morza od Chanii.
Kato Daratso, to miejsce typowo sypialniane, nie posiadające oprócz plaż i morza, ciekawych miejsc do zobaczenia, a większość zabudowy, to niezliczone hotele, apartamenty, sklepy, stacje benzynowe i bary, które na początku kwietnia, podczas mego pobytu na Krecie, były jeszcze w większości pozamykane.
Sea View Aparthotel

Sea View Aparthotel, niewielki, bardzo czysty, pomalowany na biało, posiadał niewielki basen pod palmami i rzeczywiście mógł poszczycić się WIDOKIEM. Okna mojego pokoju wychodziły na wschód i popijając poranną kawę na skąpanym w słońcu tarasie mogłam z oddali podziwiać  oblewane niebieskimi wodami zatoki śliczne miasto Chania. Jedno z piękniejszych na wyspie.
Oto widok z wnętrza mojego pokoju:




A to widok z mojego balkonu wczesnym rankiem.


I późnym popołudniem...


Prawda, że piękny...? Niestety to był, że tak powiem,  "drugi plan" tego, co mogłam zobaczyć. O tym, ze jestem w Grecji przypomniało mi nieco bliższe otoczenie. Urocze składowisko dóbr wszelakich w bezpośrednim sąsiedztwie basenu. Prawda, że to takie słodkie i typowo greckie? Coś położono, więc sobie leży... O kole od traktora nie wspomnę."Siga, siga".




Następnego dnia po przyjeździe ranek powitał mnie pięknym  wschodem słońca i prawie bezchmurnym niebem. 




Zjadłam śniadanie w  towarzystwie warującego pod balkonem, wpatrzonego  we mnie, jak w obrazek, czarnego kota. Po poczęstowaniu go kawałkiem przywiezionego z Polski kabanosa, zwierzak stał się moim najwierniejszym przyjacielem.  Wyczekiwał mnie codziennie, koczując pod krzaczkiem rosnącym  obok balkonu i stawiał  się na posterunku zawsze ilekroć otwierałam drzwi balkonowe. Miło było wiedzieć, że nawet w obcym kraju, ktoś codziennie na mnie czekał. 



Mimo tego, że żonaty był...
`

Cóż... Na pewno mają cudne pociechy w kolorze black and white.

Z Kato Daratso do Chanii można dojechać "local busem" o numerze 21 lub 15, które bardzo często kursują  z przystanku położonego przy głównej drodze z Chanii do Kolymbari, można tez wybrać się na przyjemny spacer wzdłuż morza i po około 20 minutach dojść do Portu Weneckiego w centrum Starego Miasta. Spacer się nie dłuży, gdy morze szumi, słońce grzeje, powietrze chłodzi morska  bryza, a przed oczami jak w kalejdoskopie zmieniają się krajobrazy...








Za prawie  prawie pustą, miejską plażą Nea Chora, nadbrzeżna droga doprowadza do rybackiego portu w Chanii, skąd już tylko parę kroków do murów starówki.
.

W okolicach Kato Daratso nie ma historycznych wykopalisk, ani zabytkowych budynków, ani innych typowo turystycznych atrakcji, ale jest kilka malowniczych zatoczek jakie warto zobaczyć i z pewnością ich urok niewątpliwie zrekompensuje te braki.




A obraz migoczących na wodzie po zmroku świateł Chanii i startujących co chwilę z lotniska za Chanią samolotów stanie się wspomnieniem do którego chce się powracać.





4 komentarze:

  1. Byłaś może w wąwozie Samaria?

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam, każdemu polecam, niezapomniane wrażenia! Trasa długa, ale spokojnie bez pośpiech da się ją przejść, a widoki wynagradzają wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanko, jak można się dostać z lotniska w Chanii do Kato Dorasto? z lotniska do centrum Chanii i stamtąd czyms dojadę lokalnym?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. Z lotniska do Chanii często kursują autobusy, które zatrzymują się na dworcu autobusowym w centrum miasta. Stanowisko odjazdów autobusów znajduje się po prawej stronie od wyjścia z lotniska. Bliziutko dworca, przy drodze prowadzącej do Kolymbari znajduje się plac z którego odjeżdżają local busy o nr. 21 i 15 do Kato Daratso.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu. Ucieszę się, jeśli pozostawisz po sobie komentarz. ;)