2015/07/15

SKRAWEK KEFALONII



Dwa dni... jedynie niecałe dwa dni, na tak dużej wyspie jak Kefalonia, to stanowczo zbyt mało czasu, aby zobaczyć choćby niewielką część z tego, co ta malownicza wyspa ma do zaoferowania.  Pokażę dzisiaj jedynie skrawek tego wyspiarskiego raju, jeśli zechcecie zobaczyć więcej, będziecie musieli udać się tam sami.

Zostawiamy nasz jacht, bezpiecznie zacumowany w małej wiosce rybackiej Agia Efimia. Miejscowość jest niewielka, ale posiada wszelkie udogodnienia, takie jak bank, pocztę, dwa supermarkety, piekarnię oraz liczne bary i kawiarnie usytuowane wzdłuż nabrzeża. Wypożyczamy niewielki samochód i udajemy się na krótki, jednodniowy objazd wyspy.





Dokładnie  naprzeciwko miasteczka Agia Efimia, po drugiej stronie wyspy, w odległości 15 minut jazdy samochodem, rozciąga się najpiękniejsza plaża Kefalonii: Myrtos.. Kręcono tu niektóre sceny z filmu "Capitan Corelli", opowiadającego o tragicznych wydarzeniach na Kefalonii podczas II wojny światowej.
Zjeżdżamy z głównej drogi z górki na pazurki  serpentynami wykutymi w zboczu góry, robimy krótki postój na podziwianie nieziemskich widoków, kilka zdjęć na pamiątkę, a potem nie odróżniając, gdzie morze, a gdzie niebo ...hooop... zanurzamy się w wielkim błękicie.
To niesamowite jak niebieskie może być morze...









Korzystając z pięknej pogody spędzamy na plaży kilka chwil, po czym wyruszamy dalej. Nasz samochodzik wdrapuje się mozolnie, większą część drogi na drugim, a czasem nawet na pierwszym biegu, więc po dotarciu na górę pozwalamy mu chwilę odsapnąć, a sami idziemy napić się zimnej frappe.






Wracamy na wschodnie wybrzeże. Czas z nieba zejść pod ziemię, więc zatrzymujemy się przy Jaskini Melissani. Jaskinia ma 100 metrów długości, 40 metrów szerokości i jest podzielona na dwie komory. Jakiś  czas temu podczas trzęsienia ziemi, część stropu zawaliło się tworząc ogromny otwór przez który do jaskini wpada światło dzienne. Podziemnym kanałem z Argostoli, stolicy wyspy, do jaskini dopływa słodka woda tworząc jezioro, po którym można pływać łodziami. Wejście do środka kosztuje 7E. Jaskinię i jezioro Melissani najlepiej zwiedzać w godzinach południowych, kiedy słońce pada prostopadle do otworu ukazując niesamowity, turkusowy kolor wody. My dotarliśmy do jaskini w godzinach popołudniowych i takiego spektakularnego efektu, jak na pierwszym zdjęciu poniżej już nie zobaczyliśmy...


Zdjęcie z internetu






Podziemne eskapady zaostrzają apetyt, wiec na kefalońską ucztę dla podniebienia udajemy się do Sami, urokliwego, nadmorskiego miasteczka umiejscowionego w długiej zatoce z widokiem na wyspę Itakę. W miasteczku, jego okolicach oraz na pobliskiej plaży Antisamos realizowana była większość scen z filmu "Kapitan Corelli" w którym główne role grali Nicolas Cage i  Penelope Cruz.








Jeszcze tylko krótki odpoczynek na rozległej, pustej, pokrytej białymi otoczakami plaży Antisamos i trzeba wracać, bo wkrótce zapadnie zmrok. Nazajutrz opuszczamy Kefalonię i żegnamy spokojne, zielone Wyspy Jońskie. Wrzucam do czystego morza biały kamyk z intencją, że kiedyś tu wrócę.
Na pewno kiedyś wrócę!







18 komentarzy:

  1. Nawet kawałek wyspy mnie urzekł. Tam jest cudownie. Piękne zdjęcia, które zachęcają do zobaczenia jej i to bardzo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszy mnie,że moja skromna relacja Cię zachęciła. Dzięki i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Lefkadzie mam wielką ochotę na tę wyspę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał!!! Łał, łał!!! Inko mieliśmy tam lecieć rok temu, ale ważne sprawy rodzinne były na 1 miejscu. Sa sprawy ważne i ważniejsze..
    Kefalonia jest moim wielkim marzeniem, bo ja przecież kocham Grecję, szczegolnie wyspy. Oglądam Twoje piękne zdjęcia, czytam Twój opis i jednocześnie słucham i zerkam na program o kolejnej wyspie greckiej - Andros...
    Czasem zastanawiam się, dlaczego tak uwielbiam Grecję, nieraz uważano mnie tam za swoją...
    Cudna relacja, jeszcze bardziej dzięki Tobie, chciałabym zobaczyć te miejsca.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Więc jesteśmy podobne, bo ja też uwielbiam podróżować po Wyspach Greckich. Życzę ci zatem Kefalonii, Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jeszcze raz musiałam przejrzeć zdjęcia. :)

      Usuń
  6. Inko,
    już wczoraj przeglądałam Twoje cudowne zdjęcia. Podobnie jak Basia uwielbiam Grecję i jej wyspy.
    W tym roku już nie ale w przyszłym muszę odświeżyć wspomnienia. Byłam dosyć dawno bo w 2008 roku.
    I od tamtego czasu jakoś nie było mi po drodze. Jak zwykle wspaniała relacja i za to Ci bardzo, bardzo dziękuję.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Z całego serca Ci życzę, żebyś wróciła! I zgadzam się z Tobą, że to niesamowite jak bardzo niebieskie potrafi być morze...Czasami podobne odczucia mam w stosunku do nieba. Zachwycam się Twoimi zdjęciami ale wiesz co - i tak najbardziej w świecie pragnę teraz prawdziwej, greckiej sałatki :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Grecje, wspaniala relacja! Gdybym miala wybierac w ktorym zakatku swiata moglabym mieszkac, niewatpliwie bylaby to Grecja.
    Zdjecia urzekajace, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za widoki, wspaniałe! Wcale się nie dziwię, że chcesz tam wracać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą te wszystkie komentarze... Dziękuję! Az dusza mi ulatuje pod te błękity, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. ...aleś narobiła mi apetytu, coś pięknego!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownie pokazałaś Kefalonię, podobnie, jak moim poprzedniczkom pobudziłaś i u mnie apetyt na wakacje w tym cudownym miejscu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniała okolica, w kółko oglądam zdjęcia, bardzo chciałabym się tam znaleźć a muszę chodzić do pracy. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U Ciebie jak zawsze piękne krajobrazy i miejsca. I nawet te białe kamyki na końcu - urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Inka, napisz do mnie proszę ajka_k@wp.pl bo nie widzę do Ciebie namiaru a mam sprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Greckie wyspy są niesamowite, czarująca. Mam w planach zobaczyć Korfu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu. Ucieszę się, jeśli pozostawisz po sobie komentarz. ;)