Jest takie miejsce na krańcu północnej Suwalszczyzny, pomiędzy miejscowościami Wiżajny a Żytkiejmy, gdzie stykają się ze sobą granice trzech państw: Polski, Litwy i Rosji. W miejscu trójstyku granic ustawiony jest dwumetrowy monolit z pięknego, różowego granitu, a na nim wyryte są złote godła państw. Czerwone linie na kostce wokół obelisku wskazują kierunek przebiegu granic. Trójstyk granic na Suwalszczyźnie jest jednym z najbardziej obwarowanych zakazami miejsc w Polsce, ponieważ stykają się tu granice Unii Europejskiej i Federacji Rosyjskiej. O ile swobodnie można się poruszać wokół obelisku po polskiej lub litewskiej stronie, to już wejście za linię oznaczającą terytorium Rosji może grozić nawet 500 złotowym mandatem... Nie brakuje jednak osób, które ryzykując grzywnę, chcą zwiedzić trzy kraje w kilka chwil i fotografują się na tle obelisku również po rosyjskiej stronie.
Granica rosyjska przebiegająca po stronie obwodu Kaliningradzkiego otoczona jest wysoką siatką i zaoranym pasem ziemi niczyjej. Wielki, rosyjski brat czujnie obserwuje granicę okiem zamontowanej na ogrodzeniu kamery, a po polskiej i litewskiej stronie teren patrolują samochody straży granicznej.
Turystów mnóstwo, szczególnie tych rowerowych, ponieważ przebiega tamtędy Wschodni Szlak Rowerowy "Green Velo". W pobliżu obelisku parking samochodowy z wiatą i Miejscem Obsługi Rowerzystów
Po drodze do obelisku- ciekawostka - gospodarstwo rolne. Granica przebiegająca przez podwórze, budynek mieszkalny i psy w Polsce, a stodoła i krowy za granicą? Można tak mieszkać? Widać można...
Zielony widnokrąg przepięknie faluje. Odnoszę wrażenie, że znajduję się na wielkim, wysokim tarasie i oglądam wszystko z góry. Malownicze krajobrazy północno-wschodniej Suwalszczyzny po obu stronach drogi, zapierają dech w piersi. Szosa prawie pusta, więcej rowerzystów niż samochodów. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie, bo Wiżajny są najwyżej położoną miejscowością Suwalszczyzny i polskim biegunem zimna. A już myślałam, że te okolice niczym mnie nie zaskoczą... A jednak!
My czerwcu odwiedziliśmy Trójstyk w Jaworzynce w Beskidzie Śląskiem. Akurat trwał remont kładki na część słowacką więc były tylko 2 granice w 2 minuty :) Piękne zdjęcia Suwalszczyzny.
OdpowiedzUsuńCo za miejsce ;) można być w trzech miejscach jednocześnie ...chciałabym tam pojechać...
OdpowiedzUsuńWidoki cudne!!!
Serdeczności :)
Piękne krajobrazy. Fajnie musiałaś się czuć, kiedy jedną noga stałaś w jednym państwie, a drugą w innym:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Może kiedyś zawitamy w tamte tereny.
OdpowiedzUsuńPatrząc na twoje zdjęcia są bardzo piękne.
Pozdrawiam:)*
Byłem tam w dniu naszego wejścia do UE. Obelisku nie było, wiatki nie było, nie było też kamer i naszych WOP-ków:)Było w zamian urokliwie i dlatego chętnie wybiorę się tam raz jeszcze:)
OdpowiedzUsuńSuwalszczyzna to dla mnie niezbadane rejony. Byłam tylko raz w okolicy Augustowa, ale nie pamiętam za wiele z tej wyprawy. Muszę się wybrać w tamte strony. Polska jest piękna i ma tyle do zaoferowania.
OdpowiedzUsuńCzad! Jak wszystko wypali a Bóg pozwoli pożyć, to będę tam w przyszłym roku!
OdpowiedzUsuńPolecam to miejsce również zimą.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie. Inko, cudowne zdjęcia i krajobrazy.
OdpowiedzUsuńMarzę by poznać te tereny. Trójstyk granic a w Mysłowicach na Śląsku był Trójkąt Trzech Cesarzy.
Tutaj był styk trzech wielkich europejskich cesarstw – Prus, Rosji i Austrii.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przejeżdżałam całkiem niedaleko na rowerze, ale Podlaskim Szlakiem Bocianim :) Zastanawiałyśmy się czy nie zjechać z trasy i zobaczyć trójstyk. Nie zdecydowałyśmy się, a szkoda.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce jedno a jest się w trzech państwach serdecznie pozdrawiam po długiej nieobecności (nadrabiam zaleglości)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam zachód słońca
Ale chyba za zdjęcie po rosyjskiej stronie przy samym obelisku nie jest karalne? Słyszałam o różnych absurdach, nikt nie mówi, by czmychnąć do Rosji głębiej w państwo.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaki ma adres ten pan od podzielonego gospodarstwa. :)
Suwalszczyzna jest przepiękna. Regiony Mazury, Warmi i sam kraniec kraju, już dawno skradły moje serce :)
Myślę,że ta granica to fejk.Słup nie ma prawidłowych oznaczeń kolorystycznych,a tablica o granicy jest pod złym kątem.Prawdopodobnie jak likwidowali znaki na granicy polsko - litewskiej to facet sobie zabrał tablice i dla jaj ustawił na podwórku.Wielu tak robiło.Można było nawet na licytacjach wygrać.Co nie znaczy,że takich sytuacji nie ma.Polecam wypad do miejscowości Rudyszwałd w Polsce (Hat po czeskiej stronie).Tam faktycznie są jaja jak berety typu granica biegnąca w poprzek podwórka,czy środkiem drogi (domy po jednej stronie w Czechach,po drugiej w Polsce,granica to linia przerywana na środku drogi),a nawet w poprzek skrzyżowania.Jedziesz do pracy czeską stroną drogi,wracasz po pracy do domu polską stroną drogi.Gorzej jak są stłuczki czy wypadki.Zasada wtedy jest taka,że jeśli biorą w takim udział obywatele Polski przyjeżdża polska Policja a jeśli tylko Czech to czeska.
UsuńJak ostatnio byłam w tamtej okolicy miałam okazję zobaczyć trójstyk. Fajnie, ze takie miejsca są szczególnie zaznaczone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale się tam zmieniło od mojego ostatniego pobytu. Nie było żadnych wiat, i nie było tłumu ludzi. Tylko ja i granice, przez co czułam się odrobinę nieswojo ;) Tylko Suwalszczyzna nic się nie zmieniła, tak samo piękna jak zawsze
OdpowiedzUsuńObelisk przypomina taki zwykły dziwny kamień, ale za to ciekawe jest to, że znajdują się tam granice trzech państw.
OdpowiedzUsuńW Polsce jest 6 trójstyków granic z czego dwa w Podlaskiem. Wisztyniec - Bolcie, o którym napisałaś i drugi trójstyk (Polska-Litwa-Białoruś) znajduje się na rzece Marycha niedaleko miejscowości Giby.
OdpowiedzUsuń