Niepozorne wzniesienia, osobliwe pagórki, pokryte trawą kopczyki. Można je wziąć za zwykłe wyniesienia terenu. Przejeżdżając obok nie zdajemy sobie nawet sprawy, że istnieją i że skrywają w sobie tajemnice przeszłości. One nie domagają się zauważenia. Są cichymi, milczącymi reliktami minionych czasów, dziedzictwem tych, którzy nasze ziemie zamieszkiwali przed nami.
W szkołach uczono nas dziejów starożytnego Egiptu, Grecji, czy Rzymu, pomijając milczeniem historię Słowian.
W podręcznikach nasza przeszłość zaczyna się od Mieszka, jakby
wcześniej rozległe bory i nieprzebyte bagna od Bugu do Odry i Łaby zamieszkiwały tylko dzikie tury. Jednak coraz więcej archeologicznych znalezisk świadczy o tym, że ludy słowiańskie zamieszkujące tereny dzisiejszej Europy Wschodniej mają również swoją historię. O tym, że przed 966 rokiem na terenach dzisiejszej Polski wręcz kwitło życie, świadczą zachowane do dziś, niezbyt
spektakularne i zatarte przez czas wczesnośredniowieczne grodziska, które jak wykazały badania archeologiczne najczęściej zakładano w miejscach wcześniejszego osadnictwa z epoki brązu, o czym świadczą liczne znaleziska ceramiki i przedmiotów krzemiennych z tego okresu.
Dlaczego najnowsze badania genetyczne udowadniają istnienie haplogrupy R1a1 (słowiańskiej) na naszych terenach od wielu wieków? Czy taka ciągłość genetyczna może oznaczać, że wbrew wcześniejszym ustaleniom, jesteśmy obecni na tych ziemiach od tysięcy lat? Dotąd sądzono, że wszyscy Słowianie pochodzą od Indoeuropejczyków i przybyli do Europy ze Wschodu, a na ziemie polskie dotarli z ziem środkowej Ukrainy dopiero w V wieku n.e
Dlaczego najnowsze badania genetyczne udowadniają istnienie haplogrupy R1a1 (słowiańskiej) na naszych terenach od wielu wieków? Czy taka ciągłość genetyczna może oznaczać, że wbrew wcześniejszym ustaleniom, jesteśmy obecni na tych ziemiach od tysięcy lat? Dotąd sądzono, że wszyscy Słowianie pochodzą od Indoeuropejczyków i przybyli do Europy ze Wschodu, a na ziemie polskie dotarli z ziem środkowej Ukrainy dopiero w V wieku n.e
Obrazkowa rekonstrukcja słowiańskiego grodu z IX wieku w Radusz (Niemcy) |
Jak było naprawdę, pozostaje tylko dociekać. Czy Słowianie byli tajemniczym ludem, który przybył nie wiadomo skąd i w krótkim czasie zasiedlił pół Europy? Czy może byli tu od zawsze? Słyszy się przecież o kujawskich piramidach sprzed 5 tysięcy lat, tajemniczych kamiennych kręgach na Pomorzu, albo o najnowszym odkryciu: twierdzy obronnej w okolicach Krakowa sprzed 4 tysięcy lat? Kto je budował? Ciekawe, czy dowiemy się prawdy?
Istnieją potwierdzone przez archeologów dowody na to, że ludzkie osadnictwo na terenach obecnej Polski sięga epoki brązu lub nawet neolitu. Czyż to nie imponujące? Na Podlasiu tereny w dorzeczu Nurca, Narwi i Bugu są dosłownie upstrzone starożytnymi kurhanami i mniej lub lepiej zachowanymi pozostałościami wczesnośredniowiecznych, słowiańskich grodzisk.
Niestety, nasi protoplaści nie pozostawili po sobie kamiennych tablic. Swoje
domy i twierdze budowali z najbardziej dostępnego materiału, które łatwo płonęło i ulegało zniszczeniu. Budownictwo oparte na
lokalnych materiałach z drewna i ziemnych walów jest przecież mniej trwałe niż
typowe budowle z kamienia. Ludy słowiańskie nie posiadały świątyń, bo modlono się w świętych gajach. Zmarłych palono na stosach, a ich prochy rozsiewano w świętych
miejscach. Jeśli coś po nich pozostało, to zaginęło w mroku wieków, wojen lub zostało celowo zniszczone przez zaborczy, tępiący pogaństwo Kościół.
Na ziemi Podlaskiej spotkać można dużo takich zapomnianych miejsc, kurhanów, wczesnośredniowiecznych grodzisk. Ku mojemu zdziwieniu jest ich naprawdę mnóstwo więc do wielu z nich nie zdążyłam jeszcze dotrzeć, lub dotarłam, ale ich nie odnalazłam, bo są nieoznakowane i tak porośnięte roślinnością, jak na przykład grodzisko w Klukowiczach, że trudno je zlokalizować.
Jak mógł wyglądać taki drewniano- ziemny, słowiański gród? Poniżej kilka rekonstrukcji budowli z tego okresu.
Jak mógł wyglądać taki drewniano- ziemny, słowiański gród? Poniżej kilka rekonstrukcji budowli z tego okresu.
Rekonstrukcja słowiańskiego grodziska w miejscowości Radusz w Niemczech |
Rekonstrukcja grodu w Grzybowie |
Grodzisko w Zbuczu
Grodzisko w Haćkach
W VI-VII w. dotarły na obszar wschodniej i środkowej Polski wpływy słowiańskie związane z tzw. kulturą praską. Z tego okresu na terenie Podlasia znanych jest zaledwie kilka stanowisk archeologicznych, miedzy innymi izolowany kompleks stanowisk w Haćkach koło Bielska Podlaskiego, umiejscowiony w naturalnej niecce polodowcowej. Najstarsze ślady obecności człowieka w tym rejonie sięgają epoki kamienia, a osiedla ludzkie i grodzisko były w tym miejscu użytkowane od okresu lateńskiego do wczesnego średniowiecza. W związku z występowaniem tutaj rzadkich muraw kserotermicznych na terenie kompleksu utworzono obszar Natura 2000 pod nazwą "Murawy w Haćkach". Różnorodność i bujność roślinności na tej pięknej łące wprost oszałamia. Polecam każdemu to miejsce. Mnie zauroczyło...
Grodzisko w Mołoczkach
Nieopodal wsi Mołoczki na niewielkim wzniesieniu pośród rozległego rozlewiska rzeki Nurzec ulokowało się kolejne bardzo tajemnicze miejsce. Dawniej było tam grodzisko, być może miejsce kultu, oraz wczesnośredniowieczna osada.
Grodzisko jest dosyć trudne do znalezienia, bo znajduje się daleko od drogi, pośród rozległych łąk, na których trawa sięga po pas i trzeba przeskoczyć kilka rowów melioracyjnych po drodze. Ale moje poświecenie się opłaciło, bo miejsce jest niesamowite, choć bujna natura i wielka cisza dookoła sprawiły, że poczułam się tam trochę, jak... intruz. We wgłębieniu grodziska leżały dwa stosy drewna, a na zdjęciach odkryłam dziwne, promieniujące z walu prześwietlenia. Dziwne, naprawdę, niezwykłe miejsce.
Grodzisko jest dosyć trudne do znalezienia, bo znajduje się daleko od drogi, pośród rozległych łąk, na których trawa sięga po pas i trzeba przeskoczyć kilka rowów melioracyjnych po drodze. Ale moje poświecenie się opłaciło, bo miejsce jest niesamowite, choć bujna natura i wielka cisza dookoła sprawiły, że poczułam się tam trochę, jak... intruz. We wgłębieniu grodziska leżały dwa stosy drewna, a na zdjęciach odkryłam dziwne, promieniujące z walu prześwietlenia. Dziwne, naprawdę, niezwykłe miejsce.
Kurhan w Żerczycach
W Żerczycach, niewielkiej wsi położonej pomiędzy Milejczycami i Siemiatyczami istnieje dobrze zachowany kurhan upamiętniający miejsce pochówku wodza jaćwieskiego i jego wojów, poległych w nierównej potyczce z przeważającymi siłami drużyn rycerskich wielkiego księcia kijowskiego. Legenda głosi, że zdumieni bohaterską postawą i i pogardą dla śmierci rycerze, postanowili godnie uczcić zabitych jaćwieskich wojowników. Ich ciała wraz z końmi spoczywają teraz pod wielkim, zielonym kurhanem.
Grodzisko w Bielsku Podlaskim
Grodzisko w Bielsku Podlaskim, to jedno z ważniejszych miejsc w historii średniowiecznego Podlasia. Zwane powszechnie "Łysą Górką", za moich licealnych czasów było popularnym miejscem spożywania mało gatunkowych trunków... Ale w XII- XIII wieku stał tu drewniany zamek, będący zaczątkiem miasta Bielsk Podlaski. Przez wieki zamek był palony, zdobywany, odbudowywany i przez wieki gościł królów i możnowładców, między innymi: Władysława Jagiełłę Kazimierza Jagiellończyka, Zygmunta Starego i królową Bonę oraz króla Stefana Batorego.
Grodzisko w Tykocinie
Grodzisko w Surażu
Grodzisko w Surażu również nie jest zbyt dobrze oznakowane. W centrum tego niewielkiego miasteczka stoi znak wskazujący drogę, ale trzeba się sporo natrudzić, by zlokalizować wejście na wzgórze. Prowadzi do niego niepozorna, brukowana droga, pomiędzy posesjami przy placu obok kościoła. Na górę wiodą drewniane schodki, a grodzisko malowniczo opływa rzeka. Gród w Surażu datowany jest przez archeologów na XI wiek. Powstał
na wyspie wśród Bagien rzek Narwi i Lizy. Założony przez książąt
ruskich, bronił przeprawy przez bagnistą dolinę rzeki. Na miejscu dawnego grodu w XIV wieku powstała warownia obronna. Dziś Suraż jest niestety tylko senną, prowincjonalną, podlaską miejscowością śniącą o czasach dawnej świetności.
Grodzisko w Drohiczynie
Pierwsze ślady osadnictwa w Drohiczynie nad Bugiem pojawiły się już w VII- IX. Grodzisko datowane jest na XI-XII wiek i znajduje się w obecnym centrum miasteczka, na wzgórzu położonym w zakolu rzeki Bug. Obecny masyw Góry Zamkowej stanowi tylko małą część wzniesienia mieszczącego kiedyś zabudowania zamkowe, ponieważ przez wieki część wzgórza uległa zniszczeniu na skutek podmywania przez wartki nurt rzeki. Góra Zamkowa i okolice Drohiczyna znane są z wielu cennych znalezisk
archeologicznych, które obejrzeć można w zbiorach Muzeum Regionalnego w
Drohiczynie. Ze wzgórza roztacza się wspaniała panorama na przepiękną dolinę rzeki. Widok z Góry Zamkowej można było podziwiać m.in. w filmie
“Nad Niemnem”.
Grodzisko w Mielniku nad Bugiem
Góra Zamkowa z grodziskiem z XI-XII wieku i dobrze widoczną fosą wznosi
się 80 m nad poziom rzeki Bug. Na stromo opadającym w
kierunku doliny Bugu, zarośniętym drzewami wzniesieniu widoczne są fragmenty murów z kamieni polnych. To pozostałości po stojącym tam w XV wieku zamku mielnickim, który zastąpił wcześniejsze,
wczesnośredniowieczne grodzisko z XI wieku. Drewniane
zabudowania zamku górnego oraz drewniany zamek dolny z murowaną wieżą -
spalone w 1656 roku przez Szwedów, nie zostały odbudowane. Dziś Góra Zamkowa to wspaniałe miejsce widokowe na płynącą u podnóża wzgórza rzekę Bug i otaczające ją lasy Puszczy Mielnickiej.
Bardzo ciekawy temat poruszyłaś Inka.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się skąd się wzięli Słowianie.
Czy przybyli nie wiadomo skąd, a może jak opisujesz w swoim poście mieszkali na tych ziemiach.
Post okraszony świetnymi zdjęciami.
Pozdrawiam:)*
Włożyłaś sporo pracy w przygotowanie tego wpisu! Ukłony za to!
OdpowiedzUsuńSporo jest w naszym kraju grodzisk, np. podgorzowski Santok, lub jedno z największych i najlepiej zachowanych grodzisk wczesnohistorycznych na ziemi lubuskiej, grodzisko w Niesulicach. Ślady bytności Słowian na Twoich ziemiach są bardzo imponujące! Temat - skąd się wzięli Słowianie jest zagadką ... i myślę, że nią pozostanie.
Serdeczności :)
Dzięki Meg, to była dla mnie przyjemność!
UsuńTych twierdz z czasów neolitu i brązu na Pogórzu więcej jest, tyle że nie jak piszą w gazetach "koło Krakowa" a znacznie dalej na wschód i południe okolice Hasła, Krosna, Gorlic. Zapraszam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie uczono historii Słowian bo takiej nie było, były znaleziska archeologiczne i relikty osadnictwa, ale nim nauczono się odczytywać cokolwiek z kopalnego DNA były one mniej lub bardziej anonimowe. Egipt, Asyria czy Grecja i Rzym miały pismo, tu pisma nie było. Więc aby nie uczyć legend zrezygnowano z tego.
Niezwykłe barwna opowieść i bogata, nie zaprzeczę że i mnie fascynują kurhany, kopce i grodziska.
tu pisma nie bylo? co za brednie
UsuńA było? To gdzie są nasze kroniki z lat 850 / 1050? Co się z nimi stało? Czemu musimy bazować na przekazach IbnJakuba lub latopisów Ruskich?
UsuńInka, zaimponowałaś mi tym artykułem (bo post, to raczej już nie jest). To niezwykle ciekawa historia w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie znam tej części Podlasia zbyt dobrze, ale mam nadzieję, że kiedyś czas pozwoli na zwiedzenie tych stron i będzie to zdecydowanie łatwiejsze, dzięki Twoim wskazówkom:) PS. Polecam Ci "Dolinami rzek" Glogera.
OdpowiedzUsuńDziękuję, a czy wiesz, że Zygmunt Gloger przez lata mieszkał na Podlasiu w rodzinnym majątku w podtykocińskim Jeżewie?
UsuńBardzo ciekawy i z historią jest Kurhan w Żerczycach pieknie opisane kurhany Podlasia sa niespotykane i cudowne zdjecia serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawie opowiadasz opowiadasz o słowiańskich grodziskach i kurhanach. Widziałam te w Bielsku Podlaskim, Tykocinie, Surażu, Drohiczynie i w Mielniku, ale nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby je opisać.
OdpowiedzUsuńA o Słowianach rzeczywiście nie wiele wiemy. Ja czytam o nich na blogach.
Pozdrawiam :)
Grodziska w Bielsku Podlaskim, Tykocinie, Surażu, Drohiczynie i Mielniku przerodziły się później w miasta, tych, zapomnianych przez czas jest znacznie więcej...Pozdrawiam...
UsuńWitaj Inko.
OdpowiedzUsuńFajny wpis. Ciekawe zdjęcia.
Lubię takie klimaty.
Pozdrawiam i do siebie zapraszam.
Michał
Bardzo fajnie napisane, o historii Słowian bardzo mało się pisze, jakby wzięli się znikąd. Ostatnio czytałam ciekawe opracowanie pewnego historyka o władcach na terenach Polski przed Mieszkiem. Ciekawe czemu wcześniejsza historia jest zakazana i nic się oficjalnie nie mówi, nie uczy o niej w szkole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Właśnie, to jest najbardziej zastanawiające, bo jakieś okruchy wiedzy się jednak przechowały choćby w wierzeniach ludowych... "Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest - swoje, obowiązek"- pisał Zygmunt Gloger, polski etnograf, historyk i badacz słowiańszczyzny...I trudno temu zaprzeczyć.
UsuńNapisałaś niesamowicie ciekawy post,Tematem trafiłaś w moje zainteresowania Znalazłaś o wiele więcej grodzisk niż ja Muszę to nadrobić ;).Ciekawe jest jeszcze w Łosośnej Wielkiej (pisałam kiedyś o nim).Kurhanów też widziałam sporo ale o tym w Żerczycach nawet nie słyszałam a ten przecież ma niesamowicie ciekawą historię.
OdpowiedzUsuńInko mamy bardzo podobne zainteresowania i chodzimy prawie tymi samymi drogami. Pozdrawiam serdecznie życzę nam obu odkrywania nowych ,ciekawych miejsc.
Dzięki Aga, lubię to odkrywanie ciekawych zakątków. Daje mi niesamowitą satysfakcję i poczucie spełnionego obowiązku. A że chodzimy tymi samymi drogami, to już dawno zauważyłam:) pozdrawiam
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twojej wiedzy i dbałości z jaką przygotowałaś ten szalenie ciekawy i rzadko pojawiający się na blogach wpis. Poruszyłaś temat o którym chciałabym dowiedzieć się trochę więcej. To prawda że bardzo często spacerując po łąkach, górach i lasach nie zastanawiamy się " po czym idziemy". A bardzo często przemierzamy właśnie szlak naznaczony historią i przeszłością. Naszą.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane Mo! uważam, że powinniśmy dbać o swoją tożsamość, wiedzieć kim jesteśmy i skąd przyszliśmy. W dzisiejszych czasach mało kto się nad tym zastanawia. Trzeba o tym pisać... bo kto, jak nie my?
UsuńDziękuję :) Ze swojej strony polecam książkę "Słowiańscy Królowie Lechii" A. Bieszka oraz blog i komentarze do artykułów: http://wspanialarzeczpospolita.pl/polacy/
UsuńBardzo ciekawy wpis. Mimo, że znam trochę Podlasie, to o wielu z tych miejsc pokazanych przez Ciebie nie wiedziałem...
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem, choć lata całe jeździłem przez Jeżewo do B-stoku:) Jednak, jak znam życie, to pewnie po domostwie Glogera nie pozostały nawet fundamenty.
OdpowiedzUsuńNiesamowity artykuł. Zwróciłaś uwagę na szalenie ważną rzecz! Brawo.
OdpowiedzUsuńInko,
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem Twojej relacji i zdjęć.
W przyszłym roku planuję urlop w tych terenach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Do tego roku Podlasie było dla mnie terenem nieznanym. Dwa tygodnie spędzone tam w sierpniu spowodowały, że bardzo polubiłem ten rejon kraju. Udało mi się również zobaczyć dwa z pokazanych przez Ciebie grodzisk. W Drohiczynie i Tykocinie. W pięknej okolicy mieszkasz i ładnie prezentujesz co ciekawsze miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Boa tarde, muito interessante a bela apresentação, a área é cativante.
OdpowiedzUsuńResto de boa semana,
AG
Boa tarde, excelente selecção de fotos, reconstrução das fortalezas é perfeito, elas guardam a historia conhecida e a desconhecida.
OdpowiedzUsuńResto de boa semana,
AG
Podlasie,Suwalszczyzna i obecne tereny Litwy to dawne tereny Jaćwingów (granicą był Niemen, Mazury, rzeki Biebrza i Narew). To był niezwykły lud, który został wymordowany przez Krzyżaków. Jaćwingowie stworzyli wiele grodów, czcili wiele miejsc, a kurhany są nierozerwalnie związane z tym ludem. Kurhany i grodziska znajdują się w Staświnach, gm. Miłki, Ostrowiu, gm. Stare Juchy, Jeziorko, gm. Ryn, Góra Zamkowa koło Szurpił, w Łosośni, w Bachmatówce, Trzciance, Zamczysku koło Niemczyna, Niewiadomej... itd.
OdpowiedzUsuńTwój fotoreportaż pięknie wpasowuje się w tę dawną historię Podlasia.
więcej proszę :) nasza historia wciąż jest nieodkryta, informacje o Polakach z przed chrztu są bardzo słabo dostępne :(
OdpowiedzUsuńPolecam tym, którzy chcą wiedzieć więcej: http://wspanialarzeczpospolita.pl/polacy/
UsuńUrodziłem się i mieszkam na "Ziemiach Odzyskanych". Z Podlasia pochodził ojciec mojej żony ur. w 1892 roku. Pewnie miejsc które tak pięknie opisujesz nigdy nie odwiedzę. Chylę głęboko głowę z uznania dla Twojej pasji. Cieszę się, że trafiłem na ta stronę. Włączam powiadomienia. :-)
OdpowiedzUsuńJak widać, mamy te same pasje:) Pozdrawiamy serdecznie:)
OdpowiedzUsuńhttp://hejpodlasie.blogspot.com/2015/12/grodziska-na-podlasiu.html
Super! Dziękuję Ci za ogrom pracy, dzięki Tobie też będę mogl zobaczyć te miejsca. Polecam też zajrzeć do Gnojna, miejscowości nad Bugiem. Tam, też jest takie wzniesienie, na ktorym kiedyś moglo być grodzisko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak ja lubię takie tematy. Super zdjęcia. Chętnie się tam wybiorę na wycieczkę kiedyś... a może na dłużej.
OdpowiedzUsuńPiękny wspaniały materiał.
OdpowiedzUsuńMam tylko drobną wątpliwość, napisałaś Inka że grodzisko w Bielsku Podlaskim odwiedzał m in Kazimierz Stary zapewne chodziło Ci o Zygmunta Starego, jak mniemam.
Już poprawiłam, dziękuję za uwagę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że mogłeś o tym napisać jeszcze jest kurchan w Malcu koło Ciechanowca dziękuję za kawał historii jestem pod wrażeniem tego co robisz dobrze
OdpowiedzUsuńMoże te kurhany jakiś zabezpieczyć i zostawić ślad dla przyszłych pokolen
OdpowiedzUsuń