10 CIEKAWYCH MIEJSC W GRODNIE

2019/11/16

Muszę podkreślić, że Grodno w maju wygląda zupełnie inaczej niż w marcu. Grodno w maju to już  inna bajka, dużo soczystej zieleni podkreśla  urodę miasta i zupełnie zmienia odbiór rzeczywistości. Poniżej przedstawiam 10 ciekawych miejsc, które warto zobaczyć będąc w Grodnie.



STARY I NOWY ZAMEK

Tak naprawdę po  renesansowym zamku króla Stefana Batorego, zbudowanym na pozostałościach XIV wiecznych fortyfikacji księcia Witolda została tylko fasada. Zamek był poważnie uszkodzony podczas wojen w XVIII wieku.  Podczas odbudowy został pozbawiony wcześniejszych zdobień, a całkowitego uroku pozbawiło go 120-letnie rezydowanie rosyjskiego resortu wojskowego. W obecnej chwili zamek jest pieczołowicie  remontowany,  stare mury zamurowuje sięnowoczesną cegłą, wstawiane są plastikowe okna. Mieszkańcy Grodna żartują, że stary zamek staje się nowym zamkiem...

 

NOWY ZAMEK

Prawdy historycznej próżno szukać też na Nowym Zamku.  Piękne, rokokowe  zabudowania  Augusta II  zostały całkowicie zniszczone podczas ostatniej wojny i pałac  odbudowany został w stylu stalinowskiego neoklasycyzmu. Pierwotny wygląd zachowała tylko brama wjazdowa i dwie rzeźby sfinksów.  W tym zamku odbył się ostatni Sejm  na którym zatwierdzono drugi rozbiór Rzeczypospolitej.


 

  CERKIEW  św.  BORYSA I GLEBA

Cerkiew na Kołoży to jedna z najstarszych prawosławnych świątyń w Europie Spod cerkwi na Kołoży w 1410 roku wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego wyruszyły pod Grunwald. Pięknie położona,  przy ujściu rzeki Horodniczanki do Niemna, trwała nieprzerwanie  od XII wieku  do roku  1853,  kiedy jej południowa część osunęła się do skarpy Niemna. Odbudowana, teraz  w połowie murowana a na pół drewniana wnosi się nad rzeką jako cenna perełka w krajobrazie Grodna.

 

BAZYLIKA KATEDRALNA 

Barokowa Bazylika katedralna św. Franciszka Ksawerego to dawny kościół jezuitów. We wnętrzu XVII-wiecznej świątyni zachowało się wiele z oryginalnych barokowych elementów wystroju, m.in ołtarze w nawach bocznych, ołtarz główny oraz ambona. Wnęrze kościoła robi wrażenie, a budynek Bazyliki jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków Grodna. 

Obok bazyliki stoi dom w którym po śmierci Stefana Batorego wykonano ponoć pierwszą w dziejach medycyny, sekcję zwłok zmarłego monarchy!




DOLINA SZWAJCARSKA

Zieloną ostoją w Grodnie można nazwać Malowniczą dolinę rzeki Horodniczanki.  W XiX wieku spiętrzono wody rzeczki nad którym powstał park nazwany Doliną Szwajcarską.  Alejki w dolince,  to od dawna ulubione miejsce spacerów mieszkańców Grodna.


 DOM ELIZY ORZESZKOWEJ

Eliza Orzeszkowa zapisała się złotymi głoskami w historii Grodna. Mieszkańcy Grodna  są jej bardzo wdzięczni za pomoc jakiej udzieliła poszkodowanym w wielkim pożarze Grodna w 1885 roku, kiedy domy straciło bardzo wiele, w większości  ubogich osób. Orzeszkowa korzystając z swojej ugruntowanej pozycji na rynku  zwróciła się o pomoc do znajomych ze świata literackiego i ją otrzymała. W dowód wdzięczności, kiedy leżała umierająca, codziennie drogę pod jej domem wyścielano słomą, by drewniane koła wozów nie zakłócały jej spokoju. Trudno o większy hołd.




SPACER BRZEGIEM NIEMNA

Nad brzegiem rzeki Niemen  ciągnie się promenada z której można podziwiać wzgórze ze starym zamkiem Stefana Batorego i nowym króla Stanisława Leszczyńskiego. Warto się tam wybrać, bo przy pięknej pogodzie znajdziemy tam wspaniałe punkty widokowe na prawy i lewy brzeg Niemna.



SOBÓR OPIEKI MATKI BOŻEJ


 Jedna z najpiękniejszych cerkwi na Białorusi znajduje się właśnie w Grodnie. Sobór Opieki Matki Bożej zbudowany został w 1907 r. w stylu pseudoruskim. Świątynia została wzniesiona w hołdzie żołnierzom carskim, którzy polegli w wojnie rosyjsko-japońskiej


 

GŁÓWNY DEPTAK GRODNA

 Ulica Sowietska, czyli dawna Dominikańska to spokojny i czysty,  wyłożony przedwojennym brukiem   deptak, łączący dwa główne place w mieście,  pozbawiony krzykliwych reklam, blichtru i   McDonaldów. Są tam knajpy z jedzeniem, sklepy oraz banki w których można wymienić walutę. Wszechobecny spokojny klimat sprawia że imprezowicze powinni omijać ją z daleka.

 

DZIELNICA ŻYDOWSKA W GRODNIE

Jak większość miast i miasteczek na kresach wschodnich Grodno ma swoją historię związaną z obecnością diaspory żydowskiej. Czy wiecie, że przed wojną w Grodnie na  100 mieszkańców aż 42 były narodowości żydowskiej?. Symboliczna brama na terenie getta upamiętnia Żydów zgładzonych w Treblince i Auschwitz-Birkenau.


  MONA LISA BY GRODNO

W pobliżu  synagogi   znajduje się strażacka wieża strażnicza o wysokości 32 metrów wybudowana w 1902 roku, by chronić miasto przed pożarem. Po stronie budynku pod wieżą znajduje się namalowany mural, przedstawiający 16 osób ubranych w historyczne mundury strażackie i wojskowe. Jedna  z tych osób ma rysy twarzy Mony Lisy.



Read more ...

KAZIUKI W GRODNIE 2019

2019/03/17

Jedną z najbardziej znanych tradycji  polskich kresów jest doroczny jarmark św. Kazimierza, który  w gwarze kresowej  nazywany  potocznie  "Kaziukami".
Początek "Kaziuków" sięga XVII wieku  i zwyczajowo organizowany jest na początku marca,  na pamiątkę ogłoszenia księcia Kazimierza Jagiellończyka  świętym. Kazimierz Jagiellończyk zmarł 4  marca 1484 roku  w Grodnie, a został pochowany w Wilnie. Stąd "Kaziuki" organizowane są zarówno w Grodnie, jak i w Wilnie. Wileńskie Kaziuki są zdecydowanie popularniejsze od tych w Grodnie, jednak serdecznie zachęcam do odwiedzenia Grodna 
.
Grodno leży tylko 90 km od Białegostoku w którym mieszkam, więc nie mogłam oprzeć się pokusie odwiedzenia tego pięknego i  przesiąkniętego polskością miasta. Tym bardziej, że obecnie, przy wjeździe na  Białoruś,  na teren okręgu grodzieńskiego,  nie potrzeba wizy.
Jednym z wielu polskich akcentów  była obecność  "Stowarzyszenia  Polska- Wschód" z którą miałam przyjemność się tam udać. Stowarzyszenie współpracuje ze Związkiem Polaków na Białorusi, jednym  z   organizatorów jarmarku.
Początek marca jest zwykle   kapryśny, ale na pogodę nie można było narzekać. Nie padało, choć mroźny ny wiatr od Niemna  zniechęcał do spacerów. Rozgrzewkę zapewniały  za to występy zespołów ludowych z Polski i Białorusi. Organizatorzy jarmarku postarali się o moc atrakcji, a oferta była bogata.

"Kaziuki"  w Grodnie, to wspaniała okazja do nabycia wyrobów lokalnych wytwórców rękodzieła ludowego, gdzie na szczególną uwagę zasługują przepiękne palmy wielkanocne, oraz możliwość spróbowania  kresowego jedzenia.  Ukoronowaniem jest wielka życzliwość mieszkańców Grodna. Polecam!













Niestety wyjazd zorganizowany ma to do siebie, że ma bardzo ograniczone ramy czasowe, więc na samo zwiedzanie Grodna zostało mało czasu. Dlatego oprócz zobaczenia Placu Sowieckiego na którym odbywał się jarmark Kaziuki i deptaka na ulicy Sowieckiej, została tylko chwila, by rzucić okiem na Niemen i Stary Zamek wzniesiony na wzgórzu nad brzegiem rzeki. Warunki do zdjęć, ze względu na pogodę i nieciekawą szarość wczesnego  przedwiośnia, również nie nie były najlepsze. Wrócę do Grodna, gdy będzie tam ciepło i bardziej zielono...Pozdrawiam!


Grodno, widok na rzekę Niemen

Grodno, Stary Zamek

Grodno ul. Sowiecka

Read more ...

WIELKANOC W BUŁGARII

2019/02/10


Zima ciągle jeszcze w pełni, ale dni  coraz dłuższe, więc może czas pomyśleć o wiośnie i  zbliżającej się Wielkanocy.  Tradycje przeżywania  tego  najważniejszego  dla chrześcijan  święta  w zależności od kraju są jednak dosyć odmienne.
 W Bułgarii Święta Wielkanocne są obchodzone według obrządku Prawosławnego, czyli według kalendarza Juliańskiego, zwykle około tygodnia lub dwóch po Wielkanocy w Polsce. Raz na cztery lata katolicka i prawosławna Wielkanoc przypada w tym samym czasie, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby w  ciągu pozostałych  trzech lat poznać świąteczne zwyczaje naszych południowych sąsiadów - w tym tak ważnym dla nich czasie.

Mieszkam na Podlasiu, wiec nie jest mi obca tradycja Świąt Wielkanocnych  według  obrządku  prawosławnego. Znam zwyczaje prawosławne i wiem, że  ogólnie nie odbiegają  wiele od  tradycji katolickich.  Wyznawcy prawosławia bardzo podobnie przeżywają ten okres: uczestniczą w nabożeństwach Wielkiego Tygodnia  oraz święcą pokarmy w Wielką Sobotę... Byłam bardzo ciekawa, czy w Bułgarii jest podobnie, a to co wam dzisiaj przekażę,  to  moje subiektywne  obserwacje okiem turysty i z góry przepraszam, jeśli nie są  całkowicie zgodne z rzeczywistością.





Można założyć, że początek kwietnia, to dobra data na wyjazd w poszukiwaniu prawdziwej wiosny. Położenie geograficzne Bułgarii daje nieśmiałą nadzieję, że  pogoda jest tam łaskawsza niż  w tym samym czasie u nas, ale niestety  tegoroczne anomalie pogodowe sprawiły niespodziankę i okazało się, że   słupki rtęci w Bułgarii były porównywalne do tych  w Polsce! A nawet  więcej, bo w tym samym czasie  w naszym kraju było o wiele cieplej, niż w Bułgarii... Ale nic dziwnego, bo wiosna i lato 2018 roku była rekordowa pod względem anomalii temperatur  w Europie.
Tanie linie z których ofert korzystałam oferują przylot do Burgas w późnych  godzinach wieczornych. Z uwagi na  możliwość opóźnienia startu trzeba pomyśleć o załatwieniu sobie noclegu w pobliżu lotniska i koniecznie pamiętać  o wcześniejszej wymianie walut, przynajmniej na początek pobytu, ponieważ bułgarskie banki są już  od piątku  nieczynne,  a  znalezienie czynnego kantoru w te świąteczne dni jest prawie niemożliwe. Wielki Piątek, to dla Bułgarów dzień w którym człowiek powinien się duchowo oczyszczać, więc żadne sprawy materialne nie mają w tym momencie żadnego znaczenia...
Nieliczne czynne restauracje świecą pustkami, a na uliczkach zwykle gwarnego w sezonie Nesebaru spotyka się  jedynie lokalnych mieszkańców spieszących na wieczorne nabożeństwa i procesje.
 

W Wielką Sobotę kiedy my niesiemy  święconkę - Bułgarzy zanoszą do swych świątyń kwiaty zwane bożymi bukiecikami. Jajka podobnie jak w Grecji maluje się na czerwono, co jest symbolem odrodzenia i wiosennego słońca, oraz piecze wielkanocne ciasto drożdżowe "kozunak". O północy w sobotę we wszystkich cerkwiach rozpoczyna się uroczyste wielkanocne nabożeństwo, po którym wierni stukają się przygotowanymi wcześniej jajkami i przekazują sobie nawzajem pozdrowienie. Spożywanie jajek (i stukanie się nimi) trwa nawet do 40 dni po Wielkanocy.  Esencją mojej wielkanocnej przygody w Bułgarii miało być uczestniczenie w sobotnim nocnym  nabożeństwie w cerkwi w Sozopolu,  lecz niestety  pokonało  mnie zmęczenie po całym dniu zwiedzania i odstraszył panujący chłód kwietniowej nocy.










Co pozostanie mi w pamięci z pobytu Bułgarii w okresie Wielkanocnym?
Czerwone jajka, zawieszone na drzewach owocowych biało-czerwone martenice, smaczne jedzenie: sałatkę szopską,   kawarmę, banicę z jogurtem, doskonałe ciasto drożdżowe  kozunak, niedzielne śniadanie wielkanocne  na   balkonie kwatery w Sozopolu z widokiem na Morze Czarne,  tradycyjne pozdrowienie: Chrystos Woskres- Woistinno Woskres i ogólną życzliwość mieszkańców oraz kwitnące kwiaty wraz z wiosenną zielenią okolic rzeki Ropotamo.



























Read more ...