PODLASKIE SYNAGOGI. WSPOMNIENIE INNEGO ŚWIATA

2014/07/18



Domy modlitw ludności żydowskiej przez kilka stuleci były stałym elementem pejzażu Ziemi Podlaskiej. W niektórych miastach Żydzi stanowili przecież  połowę, a czasem więcej niż 50 % ogółu społeczeństwa. Ludność tych terenów była uboga, a najbardziej dostępnym i najtańszym materiałem było drewno,`stąd,  na ogół,  bożnice również były zbudowane z drewna. Niestety, drewno, to nie kamień i łatwo ulega zniszczeniu... Większość drewnianych synagog nie przetrwała pożarów i wojennej zawieruchy. A przecież w każdej, większej miejscowości  znajdowała się przynajmniej jedna bożnica. Te, które przetrwały, jeśli nie użyto wobec nich celowych wyburzeń, znajdują się przeważnie w opłakanym stanie.

  Synagoga w Tykocinie

Żydzi mieszkali w Tykocinie od początku XVI wieku nieprzerwanie przez kilka stuleci. W  1522 roku stworzyli tutaj gminę wyznaniową. 
Pierwsza,drewniana bożnica istniała już w XVI wieku, a w 1642 roku w miejsce starej wzniesiono nową murowaną, która istnieje do dnia dzisiejszego. Ściany sali modlitewnej zdobią  siedemnastowieczne i osiemnastowieczne polichromie z motywami zwierzęco-roślinnymi, oraz tekstami modlitw w języku hebrajskim i aramejskim


Obiekt miał w posiadaniu bardzo bogaty zbiór synagogalii, cennych sprzętów oraz kotar. Został ograbiony i zdewastowany przez Niemców podczas II wojny światowej. Późniejsze lata powojenne dopełniły dzieła zniszczenia. Dopiero w latach 1974-78 synagogę odremontowano. 
Obecnie w budynku dawnej synagogi działa Muzeum Kultury Żydowskiej, odbywają się ciekawe wystawy stałe, czasowe, koncerty, oraz cykliczne wydarzenia kulturalne związane z żydowskimi świętami (np. Święto Purim).

W przededniu drugiej wojny światowej mieszkało w Tykocinie około 2000 mieszkańców wyznania mojżeszowego. Ostatnim rabinem Tykocina był Abraham Zwi Pinchos.  Największe skupisko domów żydowskich znajdowało się wokół Wielkiej Synagogi, a także w zachodniej części miasta. W sierpniu 1941 roku Niemcy Żydów z Tykocina wywieźli do pobliskiego lasu i tam rozstrzelali.



Synagoga w Tykocinie



Na drewnianym domu z tyłu synagogi znajduje się drewniany, typowo podlaski ganeczek, a na nim wykonana z listewek Gwiazda Dawida.




Przez wieki obok siebie współistniały różne religie,  krzyżowały się i przenikały obyczaje. Oto przykład słynnej wielokulturowości Podlasia: katolicka procesja podczas Święta Bożego Ciała przechodząca obok żydowskiej synagogi w Tykocinie.


 Synagoga w Milejczycach

Gmina żydowska w Milejczycach powstała w II połowie XVIII wieku, ale pierwsze informacje o Żydach  z Milejczyc pochodzą z końca XVI wieku. W latach pomiędzy I i II Wojną Światową, Milejczyce były cenioną wśród społeczności żydowskiej miejscowością uzdrowiskową. 
Kuracjusze przyjeżdżali do pięknych, drewnianych "dacz" położonych w starym, sosnowym lesie nieopodal Milejczyc. Bardzo cenili sobie mikroklimat tej położonej w dolinie i otoczonej lasami miejscowości. 
Po 17 września 1939 roku na wschodnie tereny Polski wkroczyli Rosjanie i urządzili na terenie dawnego letniska jednostkę wojskową. Wszystkie budynki się wtedy zachowały.  Natomiast kiedy w 1941 roku weszli Niemcy, nakazali rozbiórkę wszystkich domków letniskowych. Dowiedziałam się, ze drewniany Dom Kultury w Kleszczelach, to właśnie jedna z przeniesionych z Milejczyc dacz.


W 1939 roku po 17 września w Milejczycach przebywało 1275 Żydów -stałych mieszkańców. Największe skupisko żydowskich domów i placów znajdowało się wokół głównego rynku. Dzielnica żydowska leżała pomiędzy rynkiem i cmentarzem żydowskim. Żydzi mieszkali także na ulicy Rogackiej ( dzisiejszej Parkowej), Nowej, oraz w domach wzdłuż ulicy 3 Maja. Rabin mieszkał w drewnianym domu tuż obok murowanej bożnicyOstatnim rabinem w Milejczycach był Aron Isaac Tamares. [patrz: kometarze]
Wszystkich Żydów podczas likwidacji getta, Niemcy wyprowadzili z Milejczyc jesienią 1942 roku. Prawdopodobnie do Treblinki. Podkreślam, że zrobili to Niemcy, a nie Polacy wbrew powszechnej obecnie nagonce na antysemityzm Polaków. 
W Milejczycach zgodnie współistniały ze sobą religie i obyczaje. Żydowskie dzieci uczyły się razem z dziećmi wyznania prawosławnego i katolikami. W zakładach wytwarzających kafle, których właścicielem był Żyd Gorfain, wspólnie pracowali i utrzymywali ze sobą stosunki towarzyskie pracownicy różnych religii. Mam udokumentowane informacje, zdjęcia i nagrane relacje osób, które żyły w dobrych stosunkach z Milejczyckimi Żydami.
Według relacji naocznych świadków, Żydzi z getta w Milejczycach  nie zostali wywiezieni na ciężarówkach, tylko musieli przejść pieszo 16 kilometrów do najbliższej stacji kolejowej w Kleszczelach. Gdy Niemcy wyprowadzali Żydów z getta, większość mieszkańców wyszła pożegnać swoich kolegów z kaflarni i sąsiadów. 
Synagoga w Milejczycach została wybudowana w 1927 roku na miejscu wcześniejszej, drewnianej bożnicy. Obiekt został zbudowany na planie prostokąta i był nieotynkowany. Wysokie, półokrągłe okna w części wschodniej mieściły salę modlitewną, elewacja zachodnia posiadała parter i piętro. Podczas II wojny światowej synagoga została zdewastowana przez Niemców, urządzili w niej magazyn w którym gromadzono kontyngent zbożowy. 
  • W latach powojennych budynek zaadaptowano na Dom Kultury, na parterze obiektu mieściło się kino i sala widowiskowa, a na piętrze w dawnej sali sądu kahalnego działała duża biblioteka.
  •  W latach dziewięćdziesiątych bożnicę oddano Wyznaniowej Gminie Żydowskiej , która w 2011 roku w zamian za działkę leśną w Miedwieżykach zwróciła go Gminie Milejczyce. Od tej pory budynek niszczeje i nikt się nim nie interesuje.
  •  W planach remontowych było przywrócenie budynkowi dawnej świetności i zorganizowanie w nim Domu Kultury z małym Muzeum poświęconym milejczyckim Żydom. Wyremontowano nawet pokrycie dachowe, lecz prace przerwano ze względu na brak środków,  w wyniku czego ten piękny niegdyś budynek z czerwonej cegły niszczeje czekając na lepsze czasy.
  •  



Dzisiaj Żydów w Milejczycach już nie ma, a  po ponad kilkusetletniej historii ich obecności pozostało niewiele pamiątek. Jednym z nich jest kirkut, czyli cmentarz, założony w 1865 roku.  Kirkut, a raczej teren, który po nim pozostał, od strony ulicy Magazynowej otoczony jest płotem z siatki, a przy bramie wiodącej na cmentarz stoi drewniana tablica, wewnątrz której wisi lista ze spisem nazwisk milejczyckich Żydów, sporządzona przez nieżyjącego już miejscowego nauczyciela Cezarego Okuniewskiego i jego żonę bibliotekarkę, dzięki wielu latom żmudnego zbierania okruchów pamięci. Zostały w niej ujęte tylko te żydowskie rodziny, które posiadały własne mieszkania. Nazwisk rodzin nie mających własnych domów, mieszkających u innych Żydów, czy rolników, nie udało się ustalić.
W obrębie kirkutu,  na ponad półhektarowym terenie zachowało się tylko kilkanaście betonowych nagrobków i pofałdowana powierzchnia porosłej trawą ziemi. 




Większość macew podczas II wojny Światowej na polecenie Niemców została z kirkutu wywieziona, użyta jako budulec, lub przerobiona na płyty chodnikowe, okupantom chodziło o to, by pamięć po żydowskich mieszkańcach Milejczyc bezpowrotnie zaginęła.W ostatnich latach, dzięki programowi edukacyjnemu realizowanemu przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych wraz z Fundacją Uptown część macew wróciła na swoje miejsce na cmentarzu.
http://www.siemiatycze.com.pl/kultura/1932-macewy-z-ydowskich-cmentarzy-milejczyce.html
http://instrukcjapowrotu.blogspot.com/

  Synagoga w Orli

 

W Orli Żydzi przebywali od XVI wieku.  Ze spisu ludności przeprowadzonego w 1921 roku wynika, ze na 1518 wszystkich mieszkańców było 1167 osób wyznania mojżeszowego, więc blisko 75% ogółu orlańskiej społeczności.Ostatnim rabinem w Orli był Eli Harpen.

Okazałą muropwaną synagogę wzniesiono w 1754 roku niedaleko głównego rynku. Łączyła w sobie elementy klasycyzmu i baroku. Wewnątrz ozdabiały ją bogate polichromie. W 1938 roku ucierpiała w wyniku wielkiego pożaru, który najprawdopodobniej spowodowała Żydówka, która zamiast pilnować olejarni poszła na rynek sprzedawać jajka.  W czasie II wojny bożnica była wykorzystywana przez Niemców jako stajnia i magazyn.

Żydowskich mieszkańców miejscowości hitlerowcy wywieźli do Bielska Podlaskiego, skąd pociągiem wysłano ich do obozu zagłady w Treblince.

Obecnie barokowy budynek z zewnątrz prezentuje się zupełnie nieźle, a to dlatego, ze w latach 80-tych przeprowadzono niewielki remont elewacji, naprawiono dach, oraz odbudowano rozebrane czasów PRL babińce. W środku jest jednak poważnie zdewastowany. Kilka lat temu coś się zaczęło dziać, w synagodze została urządzona wystawa poświęcona pamięci orlańskich Żydów, odbywały się koncerty.Potem synagoga wraz z dziedzińcem z została przekazana Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.

Nadal pozostaje zamknięta dla zwiedzających.




Synagoga w Krynkach


W Krynkach  Żydzi zaczęli osiedlać się już na początku XVI wieku, kiedy otrzymali pozwolenie na rozwój handlu, zakładanie oberż i produkcję alkoholu. Żydzi w Krynkach pojawili się mniej wiecej w tym samym czasie co Tatarzy w odległych o 10 kilometrów Kruszynianach. Od tej pory społeczność żydowska systematycznie się powiększała, by przed drugą wojną światową stanowić ponad połowę mieszkańców.
Do 1939 roku funkcjonowały w Krynkach : Duża Synagoga "'Beth Ha Kneseth", "Duży Beth Midrasz",  'Beit Tefila "Chajej Adam" , "'Jentes Beth Midrasz", Bożnica słonimskich chasydów i "'Kaukaski Beth Midrasz". Do dzisiaj przetrwały budynki dawnych bożnic "Kaukaskiej" i chasydzkiej, oraz ruiny Wielkiej Synagogi.

Udało mi się zobaczyć jedynie "'Kaukaski Beth Midrasz", synagogę położoną przy ulicy Białostockiej. Nazwę swoja zawdzięcza robotniczej, biednej dzielnicy zwanej ''Kaukazem", gdzie mieszkali robotnicy pracujący w garbarni, która sprowadzała skóry do garbowania właśnie z Kaukazu.Garbarstwo było tradycyjnym zajęciem Tatarów i prawdopodobnie od nich Żydzi nauczyli się wyprawiania skór i w miasteczku powstało wiele garbarni. Pod Krynkami bija niezwykłe źródła, a mieszkańcy opowiadają, że wystarczy wbić rurę w ziemię, a wytryśnie z niej woda. Kiedy w miasteczku działało dużo garbarni, bardzo ułatwiało to ich pracę.
Bożnicę zbudowano w 1850 roku, autor projektu i budowniczowie pozostali nieznani. Jest to synagoga murowana, dwukondygnacyjna. W budynku Synagogi Kaukaskiej po wojnie mieściło się kino.

Jednym ze śladów , jakie pozostały po społeczności żydowskiej w Krynkach jest tez kirkut, jeden z największych w Polsce pod względem zachowanych macew.





Tuż obok synagogi, chodnikiem, na popołudniową przechadzkę wolnym krokiem wybrał się nieodłączny element podlaskiego krajobrazu- bocian.







4 komentarze :

  1. Te strony są na mojej liście do zobaczenia. To kierunek Polski do którego nigdy nie dotarłam. Zapewne dlatego trąci tajemnicą i przyciąga jak magnes. Twój wpis to dodatkowo potęguje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite, że na Podlasiu istnieją takie miejsca:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za tę stronę, jednak wkradł się błąd, który jest powtarzany w różnych miejscach. Ostatnim rabinem w Milejczycach był Yaakov Lifshitz, zięć Aarona Tamaresa. Lifshitz wraz z żoną Miriam i synkiem Shmuelem zginęli w Treblince. Tamares zmarł w 1931 r. więc jeszcze na 10 lat przed okupacją niemiecką w Milejczycach( Tamares został rabinem w Milejczycach po śmierci swego teścia)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu. Ucieszę się, jeśli pozostawisz po sobie komentarz. ;)