Mam dla Was dobrą wiadomość: Białoruś ociepla swój wizerunek i rozluźnia obowiązek wizowy. Obywatele 80 krajów, w tym również Polski, mogą teraz podróżować na Białoruś bez wizy na maksymalny okres do 10 dni.
Nareszcie tajemnicza Białoruś otwiera swe bramy dla znacznie szerszej liczby turystów. To wspaniała okazja, by odwiedzić ten gościnny kraj i zmienić utrwalany przez polskie i zachodnie media, chłodny stereotyp, który oczywiście różni się od rzeczywistości.
Owszem, zimą, niestety jest zimno, czego doświadczyłam na sobie, ale ludzie są niezwykle ciepli, na ulicach panuje porządek i przede wszystkim jest bezpiecznie. Dlatego Wschód staje się od tej pory moją ulubioną destynacją.
Mińsk, to niezwykle czyste miasto o monumentalnej i ciekawej architekturze: szerokich ulicach z wielkimi socrealistycznymi gmachami, imponującymi placami i olbrzymimi miejskimi przestrzeniami. Choć Mińsk, to metropolia z dwoma milionami mieszkańców, jest tam czym oddychać.
Mińsk, podobnie jak Warszawa, został prawie całkowicie zniszczony podczas dwóch wojen światowych. Po II wojnie miasto, wielkim wysiłkiem, odbudowało się w sztandarowym dla ówczesnych czasów stylu: socjalistyczno- modernistycznym. Przy odbudowie realizowano koncepcję idealnego miasta. Mińsk
w założeniu ówczesnych władz miał stać się wzorcowym modelem socjalistycznej utopii. Taksówkarz, który podwoził nas z lotniska do centrum, zapytany skąd tutaj takie szerokie ulice, zażartował - "żeby mogły po nich swobodnie jeździć czołgi"... Ale nie ma się z czego śmiać, bo choć taki rozmach zaraz po wojnie mógł się wydawać przesadzony, to doskonale sprawdził się w dzisiejszych czasach i mieszkańcom
Warszawy pozostaje jedynie pozazdrościć stolicy Białorusi planów
odbudowy, bowiem w centrum Mińska ruch samochodowy jest w godzinach
szczytu bardzo płynny.
|
Centrum Mińska: ulica Lenina |
|
Ulica Lenina |
|
Rzymskokatolicka Metropolia Mińsko-Mohylewska |
|
Nowoczesne centrum Mińska i rzeka Świsłocz |
|
Poczta Główna |
|
Muzeum Historyczne |
|
Pałac Respubliki mieści salę widowiskową na 3 tysiące miejsc |
|
Białoruska Opera Narodowa i Balet w Mińsku |
|
Czerwony Kościół w Mińsku |
|
Plac Niepodległości, czyli Lenina. Pod nim trzykondygnacyjne centrum handlowe Stolica.Wysoki budynek na końcu to Uniwersytet. |
|
Jeden z dwóch budynków" Bramy Miasta" prze Dworcu Głównym |
|
Wyspa Łez- Pomnik na sztucznej wyspie, poświęcony Białorusinom poległym w Afganistanie |
|
Wielki obelisk na Placu Zwycięstwa pod którym płonie wieczny ogień |
Ze względu na
swój nietypowy wizerunek Mińsk jest obecnie niezwykle ciekawym miejscem do
odwiedzenia. Ślady niedawnej, komunistycznej przeszłości nie są usuwane jak u nas i można je zauważyć na każdym kroku: w metrze i na ulicach. I to jest właśnie tak charakterystyczne dla Mińska i tak niezwykłe dla turystów.
|
Sojuz Sojedinionnych Sowieckich Respuplik... |
|
"Pobieda" czyli zwycięstwo. Najstarszy Kinoteatr w Mińsku |
|
Samochód z pamiątkami |
|
Przytłaczający budynek Siedziba KGB |
|
Dom Rządowy z 1938 roku, siedziba Parlamentu |
|
Płoszcza Lenina, a pod nią Centrum Handlowe i metro |
|
Portret |
|
Dziedzictwo przeszłości komunistycznej, pomnik Lenina |
|
Pomnik naszego niechlubnego "rodaka" Dzierżyńskiego przy Parku jego imienia |
Każdemu życzę, aby tak jak ja, pierwszy raz przyjechał do miasta po zmroku, bo Mińsk wywiera wówczas niezapomniane wrażenie. To najpiękniej iluminowana stolica Europy,. Podświetlone na kolorowo są nawet zwykłe bloki mieszkalne na przylegających do centrum dzielnicach. Niestety, musicie mi uwierzyć na słowo, nie mam zdjęć, bo przyleciałam za późno, a iluminacje wyłączane są po 23 w nocy i później takiego efektu już nie ma.
|
Zdjęcie z internetu |
|
Cerkiew Wszystkich świętych w Mińsku |
|
Mińsk po 23... |
Oczywiście socrealistyczne budownictwo, to nie wszystko. Wąskich i drewnianych uliczek starego Mińska nie ma, jest niewielka starówka, natomiast obrzeża Mińska eksplodują nowoczesną architekturą o fantazyjnych kształtach.
|
"Rżą konie u sań...Aleksander Siergiejewicz..przechadza się",oj nie, to nie to miasto, ale tak mi się skojarzyło |
|
Unicka cerkiew Świętego Ducha |
|
Plac Zwycięstwa |
|
Dworzec Kolejowy |
|
Mozaiki na elewacjach |
|
Mińsk z lotu ptaka |
I to już wszystko o moim krótkim pobycie w stolicy Mińska, a teraz czas na garść informacji przydatnych, przy planowaniu podróży na Białoruś.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
- Od 1 stycznia 2018 bezwizowy okres pobytu na Białorusi przedłużono z 5 do 10
dni. Bez potrzeby aplikowania o wizę można odwiedzić Grodno (i cały rejon grodzieński), Brześć i okolice, oraz część białoruskiej części Puszczy Białowieskiej.
Pobyt dłuższy niż 5 dni wymaga obowiązkowej rejestracji w policji.
- Bez wizy można wjechać na Białoruś przez
lotnisko w Mińsku, a później poruszać po kraju maksymalnie przez 5 dni
- Warunkiem wyjazdu na Białoruś jest ważny paszport
- Turyści wjeżdżający do rejonu grodzieńskiego i brzeskiego muszą mieć usługę turystyczną wykupioną wcześniej w którejś z licencjonowanych agencji
- Istotnym elementem jest posiadanie ubezpieczenia, ważnego na terenie Białorusi, opiewającego na co najmniej 10 000 euro. Ubezpieczenie takie można również wykupić na miejscu, na przykład na lotnisku. Koszt niewielki: 4 Ruble Białoruskie od osoby
- Przyjeżdżający musi posiadać odpowiednią ilość pieniędzy na każdy dzień pobytu 9ok 80 zł na dzień)
- Przy wjedzie trzeba wypełnić kartę migracyjną, która jest podzielona na dwie części, jedną część zbierają przy kontroli paszportowej przy wjeździe, drugiej należy pilnować jak oka w głowie, bowiem za jej zgubienie przewidziane są wysokie kary
- Uwaga. To nie Japonia i raczej nie przesadzajmy z fotografowaniem budynków rządowych, choć władze otwierając granice, będą musiały się z tym zmierzyć, ja nie miałam żadnych problemów, ale ostrożność nie zawadzi
Witaj Inko.
OdpowiedzUsuńMoja żona była w ubiegłym roku na Białorusi. Tam się urodziła i o ile mnie pamięć nie zawodzi, to mogła być dwa tygodnie z przyjazdem i odjazdem.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.
Michał
Na pewno socrealizm to nie moje klimaty, zachować kilka na!pr,estrogę, resztę wysadzić podobnie jak "modernizm" rodem z IIIRzeszy. Te budynki miały dominować obywatela, napawać go zabobonnym wręcz lękiem przed instytucjami państwowymi.
OdpowiedzUsuńNatomiast sama Białoruś mnie intryguje, są tam szlaki które chciał bym przemierzyć czy to rowerem czy kajakiem i myślę że kiedyś się tam wybiorę.
Chciałąbym tam kiedyś pojechać ;) Ale na pewno ten kraj nie jest na topie mojej bucket listy ;)
OdpowiedzUsuńPolecę Ci Grodno ... i Białoruś i Polacy. Zaskoczyłam się tam bardzo pozytywnie.
UsuńCiekawe miasto i dobra wiadomość;
OdpowiedzUsuńchętnie skorzystam z takiej możliwości :)
Byłem na Białorusi kilka razy, ale przyznam, że sam Mińsk zrobił na mnie wrażenie sztucznej wizytówki dla zagranicznych gości. W mniejszych miastach już tak kolorowo nie jest, a prowincja, to już czasami tragedia. Niemniej jednak, jeżeli ktoś jest ciekaw, absolutnie powinien tam pojechać:)
OdpowiedzUsuńWiadomość o kolejnym państwie z ruchem bezwizowym zawsze przyjmuję z radością. Odkąd byłam na Litwie "ciągnie" mnie na wschód, w tym roku latem najprawdopodobniej Łotwa. Ale na Białoruś też przyjdzie czas. Ruch bezwizowy ciągnie zawsze ze sobą nieodwracalne zmiany, zwiększa się liczba turystów, kraj się pod nich zmienia, więc pewnie za kilka lub kilkanaście lat Białoruś też przeżyje boom.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie przemyśleć kierunek-wschód... Tam nas jeszcze nie było, a widzę, że warto, tym bardziej, że staje się to coraz prostsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sprostowanie:
OdpowiedzUsuńTuryści wjeżdżający do rejonu grodzieńskiego i brzeskiego muszą mieć usługę turystyczną wykupioną wcześniej w którejś z licencjonowanych agencji
- taki był plan, ale do Grodna można pojechać samemu, trzeba tylko uzyskać zgodę na wjazd min. na 25 godzin przed wjazdem. Testowałam osobiście.
- ubezpieczenie proponuje wykupić wcześniej - w momencie przekraczania granicy musimy już je mieć. Jechaliśmy do Grodna samochodem.
Bardzo przydatne informacje.Od dawna marzymy o wyjeździe na wschod.Pozdrawiamy serdecznie 💚
OdpowiedzUsuńPięknie. Ja byłem kilka dni temu w Brześciu �� W Grodnie byłem w tamtym roku. Został mi Mińsk
OdpowiedzUsuń