Położone nad brzegiem morza, w północno-zachodniej części wyspy Kamiros, było jednym z trzech , obok Lindos i Ialissos, starożytnych miast, które zjednoczyły się i utworzyły potężne państwo Rodos.
Jego rozkwit datuje się na IV i III stulecie p.n.e. choć początki istnienia osady sięgają nawet VI wieku p.n.e Po zjednoczeniu znaczenie miasta podupadło, a potem stopniowo zaginęło ono w mrokach dziejów. Kamiros bardzo ucierpiało podczas trzęsienia ziemi w 226 r.p.n.e. i prawdopodobnie zostało ostatecznie zrujnowane podczas trzęsienia w 142 r. p. n. e. Odnaleziono je dopiero w XIX wieku.Miasto budowane było na trzech poziomach. Na szczycie wzgórza znajdował się akropol ze świątynią Ateny, na środkowym tarasie domy mieszkalne, najniżej czworoboczna agora , świątynie i ołtarze. Do dziś można zobaczyć tu oryginalny układ fundamentów domostw, ruiny świątyni Pallas Ateny, wielką cysternę, która zaopatrywała mieszkańców w wodę, łaźnie, oraz pozostałości wodociągów.
Drugi poziom-ruiny domostw |
Pierwszy poziom |
Gdybym żyła w antycznych czasach i szukała terenu do osiedlenia się i zbudowania domu, to usytuowanie Kamiros wpasowałoby się idealnie w moje wyobrażenia o własnym miejscu na ziemi . Zbudowane na nasłonecznionym stoku , z widokiem na morze z jednej, a na pasmo wzgórz z drugiej strony, pięknie położone starożytne Kamiros nawet dzisiaj robi oszałamiające wrażenie. Jest to jedno z tych magicznych miejsc, które na długo pozostają w pamięci.
Widok z trzeciego poziomu |
Wyobrażam sobie młodych zakochanych, którzy siadali na szczycie wzgórza i ukryci przed ciekawością sąsiadów składali sobie miłosne wyznania, widzę jak w cieniu drzew oliwnych urządzają sobie schadzki mężatki, jak zebrani na agorze mężczyźni rozprawiają nad stanem państwa, jak budują domy antyczni rzemieślnicy, jak toczy się życie, nie wiedząc, że potem będzie zapomniane...
Czy któryś z tych ludzi, którzy tam mieszkali , kochali, nienawidzili, zajmowali się tysiącem prozaicznych czynności, pomyślał kiedyś, że za dwa czy trzy tysiące lat, ktoś będzie chodził po tych ich wzgórzach, oglądał pozostałości ich domów i zazdrościł, że mieli szczęście mieszkać w tak niezwykłym miejscu?
Byłam na Rodos kilka lat temu.Jak widać muszę powtórzyć raz jeszcze , bo Kamiros przeszło mi koło nosa, właściwie ominęłam go łukiem.To się już nie powtórzy.
OdpowiedzUsuń