Do zatoki Atonye'ego Quinna można dojechać samochodem lub dojść z miejscowości Faliraki na wschodnim wybrzeżu ścieżką wśród wzgórz.
My wybraliśmy pierwszą z możliwości i wygodnie dojechaliśmy tam naszym wypożyczonym na 4 dni samochodem.
Nieduża , skalista zatoczka z plażą usłaną kamykami i przejrzystą wodą, mieniącą się wszystkimi odcieniami turkusu "statystowała" kiedyś w kręconym tu w latach 60 filmie wojennym pt."Działa Nawarony".
Jedną z głównych ról w tej produkcji, Greka pułkownika Stavrosa, zagrał hollywoodzki aktor Anthony Quinn, znany również z doskonalej kreacji w filmie "Grek Zorba".
W podziękowaniu za promowanie kraju, ówczesne władze Grecji podarowały aktorowi tę wspaniałą zatokę na własność.
Na szczęście dla nas, z nastaniem demokracji aktora grzecznie przeproszono i odebrano mu perłę wyspy, na pocieszenie zostawiając pochodzącą od imienia i nazwiska nazwę. Ślady tej decyzji, czyli betonowe slupy przy wjeździe, na których była zamocowana brama, można oglądać do dzisiaj.
EPTA PIGES
4km za miejscowością Kolimbia znajduje się Siedem Źródeł, zakątek w którym można odkryć kolejne oblicze Rodos i odetchnąć od cudnych wprawdzie, ale przewidywalnych po dłuzszym pobycie na wyspie, pejzaży.
Zalesiona wyżyna w którym bije siedem niewysychających podczas największego upału źródełek, to oaza sielskiej przyrody.
bijących w górach strumyków tworzy potok. Dzięki zbudowanej tu przez Włoskich inżynierów w latach 20 XX wieku tamie, potok przekształca się w sztuczne jezioro. Włosi, którzy stacjonowali na wyspie, mimo kryzysu dokonali na Rodos kilka znaczących inwestycji i jedną z nich było utworzenie zbiornika, który miał za zadanie zasilać w wodę liczne plantacje pomarańczy.
Aby połączyć z jeziorem bijące po drugiej strony góry źródła , zbudowano dwustumetrowy tunel. Przejście tym tunelem jest obecnie największą atrakcją tego miejsca. Ja z niej nie skorzystałam, ale z relacji wiem, że w tunelu jest wąsko, ciemno i trzeba po omacku brnąć z nogami zanurzonymi po kostki w wodzie . Brrrr. Na szczęście tunel można obejść górą, co też uczyniłam i również było przyjemnie, choć bez emocji.
Nawet jeśli w tunelu mieszkają jakieś żyjątka, to raczej wszyscy wychodzą z kompletem palców u kończyn, wiec o ile ktoś potrzebuje przechadzki z dreszczykiem, to jak najbardziej polecam.
Na początku czerwca w Epta Piges jest cicho i pusto. Nieliczni turyści nie zakłócają dostojności przechadzających się pawi, ani nie mącą atmosfery beztroski u pluskających się w wodzie dzikich kaczek.
Po spacerach miło jest posilić się w którejś z dwóch ulokowanych nad brzegiem strumienia restauracji. Przy akompaniamencie szemrzącego potoku aromatyczny "Big plate" z grillowanymi kawałkami mięsa i warzywami, domowe frytki i sałatka grecka oraz czerwone wino , zaręczam, smakują wyśmienicie.
bijących w górach strumyków tworzy potok. Dzięki zbudowanej tu przez Włoskich inżynierów w latach 20 XX wieku tamie, potok przekształca się w sztuczne jezioro. Włosi, którzy stacjonowali na wyspie, mimo kryzysu dokonali na Rodos kilka znaczących inwestycji i jedną z nich było utworzenie zbiornika, który miał za zadanie zasilać w wodę liczne plantacje pomarańczy.
Aby połączyć z jeziorem bijące po drugiej strony góry źródła , zbudowano dwustumetrowy tunel. Przejście tym tunelem jest obecnie największą atrakcją tego miejsca. Ja z niej nie skorzystałam, ale z relacji wiem, że w tunelu jest wąsko, ciemno i trzeba po omacku brnąć z nogami zanurzonymi po kostki w wodzie . Brrrr. Na szczęście tunel można obejść górą, co też uczyniłam i również było przyjemnie, choć bez emocji.
Nawet jeśli w tunelu mieszkają jakieś żyjątka, to raczej wszyscy wychodzą z kompletem palców u kończyn, wiec o ile ktoś potrzebuje przechadzki z dreszczykiem, to jak najbardziej polecam.
Na początku czerwca w Epta Piges jest cicho i pusto. Nieliczni turyści nie zakłócają dostojności przechadzających się pawi, ani nie mącą atmosfery beztroski u pluskających się w wodzie dzikich kaczek.
Po spacerach miło jest posilić się w którejś z dwóch ulokowanych nad brzegiem strumienia restauracji. Przy akompaniamencie szemrzącego potoku aromatyczny "Big plate" z grillowanymi kawałkami mięsa i warzywami, domowe frytki i sałatka grecka oraz czerwone wino , zaręczam, smakują wyśmienicie.
Zaliczyłam tunel, melduję , że żyjątek nie widziałam ale faktycznie , nogi kąpiel zażywały :)
OdpowiedzUsuńTo odważna jesteś, ja się nie odważyłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń